Bycie somalijskim piratem opłaca się

KNS, 247wallst.com
opublikowano: 2009-04-15 13:16

Somalijscy piraci porywają coraz więcej statków. Nie skończy się to, dopóki będzie się to im opłacać. Ile muszą zdobyć aby wyjść na zero? Bycie somalijskim piratem wygląda z zewnątrz na dochodowy biznes i rzeczywiście nim jest. Ich marża porównywalna jest np. do przedsiębiorstw zajmujących się oprogramowaniem, wynosi ok. 60 proc.

New York Times oszacował w zeszłym roku, że piraci zarobili „na czysto” blisko 50 mln USD. Prognozy na ten rok są jednak aż czterokronie większe. Średnia cena wykupu za porwany statek z załogą wynosi 2 mln USD. W niektórych przypadkach piraci pobierają jednak opłaty dodatkowe - wtedy okup może wzrosnąć nawet do 5 mln USD.

Bazując na szacunkach raportu 24/7 Wall Street, wskaźnik porwań przez somalijskich piratów wzrósł obecnie do około jednego statku dziennie. Statystyki szokują tym bardziej, ponieważ marynarki wojenne z kilku krajów (w tym między innymi z USA) zaostrzyły ostatnio kontrolowanie szlaków handlowych. Szacuje się, że w tym roku porywacze mogą uprowadzić ok. 80-120 statków (co daje ok. 200 mln USD).

Gdzie piraci dokują swoje statki? Regionem przyjaznym jest dla nich Puntland, autonomiczny region w północno-wschodniej Somalii. W 1998 ogłosił niepodległość. Obecnie jednak władze Puntlandu nie zabiegają o uznanie międzynarodowe i uważają się za autonomiczną część Somalii. Za ochronę przed zagraniczną interwencją władze tego regionu pobierają prawdopodobnie ok. jedną trzecią "pirackiego utargu", czyli ok. 65 mln USD.

Następny duży wydatek to zakup i utrzymanie statków-baz, które muszą być w dobrym stanie technicznym. Bazując na zdjęciach, jakie udało się wykonać, pirackie łodzie mają z reguły 100 metrów długości. Rzadko kiedy trzeba takie statki wymieniać, jednak koszt takiej jednostki, który może być np. trawlerem z lat 70-tych, wynosi ok. 1 mln USD. Za 10-cio latka trzeba zapłacić już blisko trzy razy więcej. Często jednak statki-bazy to dawne łupy piratów.

Do utrzymania floty, piraci potrzebują sporej ilości ropy, jednak i ten surowiec można przejąć ze świeżo zajętego statku.

Każdy statek potrzebuję też nowoczesnego wyposażenia. Za najlepszy radar dla małych statków trzeba zapłacić ok. 4 tys. USD. Wysokiej klasy system GPS to następny koszt – 1,5 tys. USD, natomiast cena systemu sonarów wynosi – 1 tys. USD. Do tego dochodzi jeszcze koszt połączeń telefonicznych. Korzystanie ze specjalnych satelitarnych połączeń, którym nie straszne warunki pogodowe nie jest tanie. Obsługa 100 minut połączeń miesięcznie dla jednego telefonu to koszt bliski 50 tys. USD.

Dużym wydatkiem jest również zakup uzbrojenia. Koszt kupna AK-47 dla 500 piratów wynosi ok. 170 tys. USD.  Jedzenie i utrzymanie piratów wraz z 200 zakładnikami to koszt ok. 10 USD dziennie za osobę, co daje ok. 2,5 mln USD rocznie.

Bazując na powyższych wyliczeniach, roczne koszty mogą wynieść ok. 80 mln USD. Zarabiają nielegalnie zatem na czysto blisko 120 mln USD. Średnie, roczne dochody w Somalii wynoszą na osobę ok. 600 USD.