Wybory na początku roku? To pomyłka — twierdzą biznesmeni, uważając, że w takim terminie nie powstanie nowy układ sił.
Andrzej Lis, dyrektor inwestycyjny MCI Management
Teraz nie należy przeprowadzać nowych wyborów, ponieważ, jeśli potwierdziłyby się sondaże, niewiele by się zmieniło. Czy jesienią? Może byłby to dobry pomysł, jednak nie sądzę, że ludzie chętniej poszliby do połączonych wyborów parlamentarnych i samorządowych. Uważam, że wybory powinny odbyć się za cztery lata, czyli po zakończeniu kadencji. Nie widzę specjalnych powodów, by odbyły się wcześniej. PiS ma bowiem wystarczające narzędzia do skutecznego rządzenia.
Jacek Dreżewski, prezes Vattenfall Heat Poland
Wcześniejsze wybory są potrzebne, bo ten cyrk nie może trwać wiecznie. Jesień to dobry termin. Po pierwsze, będzie taniej dzięki połączeniu z wyborami samorządowymi. Po drugie, do tego czasu wszyscy wyborcy, którzy jeszcze wierzą w skuteczne rządy PiS, będą mieli szansę przekonać się, czego naprawdę można się po nich spodziewać.
Marian Owerko, prezes Uno Fresco Tradex
Jestem za jak najpóźniejszym terminem wyborów, najlepiej po zakończeniu czteroletniej kadencji Sejmu. Moim zdaniem, niewiele zmienią, a związane z nimi koszty i emocje, jakie z pewnością pojawią się w ogniu walki wyborczej, spowodują jeszcze większą destabilizację. Idealnie byłoby, gdyby PiS i PO poszły po rozum do głowy i wróciły do rozmów koalicyjnych.
Krzysztof Lubraniec, prezes Wamtechniki, gazeli „PB”
Kiedy wybory? Oby jak najpóźniej, choć szczerze mówiąc, nie ma to tak naprawdę żadnego znaczenia. To niepotrzebne wydawanie pieniędzy. Jestem zdegustowany całą sytuacją.
Jarosław Chałas, partner zarządzający w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy
Przyspieszone wybory parlamentarne powinny odbyć się jesienią razem z wyborami samorządowymi. Uważam, że wiosną nie przyniosłyby żadnych istotnych zmian w rozkładzie sił politycznych. Połączone wybory jesienne to także niższe koszty dla społeczeństwa.
Jarosław Jurczak, wiceprezes Grodna, gazeli „PB”
Sejm powinien być jak najszybciej rozwiązany. Z pewnością będzie to korzystne dla przedsiębiorców.
Wojciech Rybka, prezes Drozapol-Profil
Wybory powinny odbyć się wtedy, kiedy pojawi się szansa na zmianę układu sił w parlamencie. Trudno powiedzieć, czy nastąpi to wiosną czy jesienią. Partie obecnie zasiadające w Sejmie pokazały, że nie potrafią rządzić. Moim zdaniem, przeprowadzanie wyborów, w których jakieś ugrupowanie zamiast 26 proc. dostanie 24 proc., nie ma większego sensu.
Maciej Wieczorek, prezes firmy Celon Pharma
Jeśli wybory mają być, to najwcześniej jesienią. Wiosennej kampanii nikt nie zdąży dobrze przygotować. Co mogą zmienić wybory? Mogą dać więcej możliwości ugrupowaniu innemu niż PiS, które jest bliższe przedsiębiorcom.
Marek Kukuryka, prezes Sanitec Koło
W obecnej sytuacji lepiej, gdyby wybory odbyły się jesienią razem z wyborami samorządowymi. Dzięki temu mogą być lepiej przygotowane. Potrzebne są jednak radykalne zmiany, bo dalsze utrzymywanie absurdalnej sytuacji na dłuższą metę nie ma sensu. Pomysł rządu PiS i Samoobrony jest groteskowy.