CARMEUSE REZYGNUJE Z KUPNA TRZUSKAWICY
Apetyt na przejęcie największego zakładu wapienniczego ma irlandzki CRH
Belgijski Carmeuse złożył 20 października w ministerstwie skarbu oficjalną rezygnację z udziału w prywatyzacji ZPW Trzuskawica. Resort obiecał związkowcom, że podejmie negocjacje z innym inwestorem z krótkiej listy — koncernem CRH. Przeszkodą mogą okazać się wygórowane żądania związkowców.
20 października Eves Willems, dyrektor finansowy belgijskiego koncernu Carmeuse, złożył w ministerstwie skarbu oficjalną decyzję o rezygnacji Carmeuse z udziału w prywatyzacji Zakładów Przemysłu Wapienniczego Trzuskawica. O jej przyczynach krążą w branży różne informacje.
Powody rezygnacji
Po pierwsze, Belgowie mieli zrezygnować, ponieważ w okresie, kiedy miała zostać sfinalizowana prywatyzacja Trzuskawicy, kupili na Słowacji podobny zakład. Po drugie, nie otrzymali podobno kredytu na inwestycje, gdyż bank nie zaakceptował biznesplanu Belgów. Przeszkodą miało być podpisanie przez Carmeuse wyśrubowanego pakietu socjalnego.
Przedstawiciele branży twierdzą też, że wpływ na tę decyzję ma dekoniunktura na europejskim rynku branży wapienniczej. Na kontynencie pojawiło się wiele firm przeznaczonych na sprzedaż. Dodatkowo wymagają one znacznie mniejszych nakładów niż Trzuskawica i działają na bardziej atrakcyjnych rynkach, np. hiszpańskim. Tam zapotrzebowanie na produkty wapiennicze jest pięciokrotnie większe niż w Polsce.
Losy Trzuskawicy są teraz w rękach ministra skarbu.
— 3 października skierowaliśmy do ministra wniosek o wytypowanie drugiego inwestora z krótkiej listy. Mamy już obietnicę, że nie będzie wszczynał procedury prywatyzacyjnej od początku. Mamy nadzieję, że decyzje zapadną przed końcem tego roku — mówi Andrzej Suwała, przewodniczący Solidarności ZPW Trzuskawica.
Kolejnym po Carmeuse na krótkiej liście inwestorów był CRH. Zaprezentował on zbliżony do Belgów pakiet inwestycyjny. Irlandzki koncern nie otrzymał jeszcze od resortu skarbu żadnych propozycji, ale jest zainteresowany prywatyzacją Trzuskawicy.
— Prowadzimy w Polsce długoterminową politykę inwestycyjną. Będziemy więc cierpliwie czekali na propozycję ministerstwa — podkreśla Eamon Geraghty, przedstawiciel CRH w Polsce.
Związkowcy żądają
Odwlekanie podjęcia decyzji przez resort skarbu jest równoznaczne z obniżeniem wartości zakładu.
— Nie bez znaczenia dla Irlandczyków będą żądania związkowców z Trzuskawicy. Belgowie przepłacili podpisując pakiet socjalny, który obiecywał odprawy dla części załogi wysokości 48 pensji. Wynagrodzenia w zakładzie są przecież wysokie — twierdzi znawca branży.
Załoga Trzuskawicy liczy 1300 osób. Gros z nich będzie musiało odejść. Z nowym inwestorem związkowcy chcą rozpocząć negocjacje o ewentualnych redukcjach, żądając rekompensaty wysokości 60 pensji.