Cena miedzi przebiła poziom 1700 USD/t

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2000-04-28 00:00

Cena miedzi przebiła poziom 1700 USD/t

Wreszcie nastąpiło dawno wyczekiwane ożywienie na rynku miedzi. Po tym jak od kilku tygodni notowania tego strategicznego metalu nie mogły pokonać poziomu 1700 USD/t, wreszcie się to udało. Wczoraj na giełdzie londyńskiej za miedź, w transakcjach natychmiastowych, płacono 1704 USD/t.

WEDŁUG specjalistów z rynków towarowych, ma to związek ze zbliżającym się majem. Część uczestników rynku liczy bowiem na zwyżkę ceny w następnym miesiącu. Od wielu lat maj przynosi zawsze ożywienie na rynku. Niektórzy specjaliści twierdzą, że trend wzrostowy będzie kontynuowany w następnych latach. Ich zdaniem, jeszcze w tym roku średnia cena miedzi powinna wynieść 1850-1900 dolarów za tonę. Co więcej są i tacy optymiści, którzy zapewniają, że jej notowania już wkrótce powinny bić kolejne rekordy.

JEDNAK oprócz sporej grupy zwolenników tej teorii są również pesymiści, którzy skłaniają się ku spadkom cen miedzi. Przytaczają oni szereg argumentów przemawiających za takim rozwojem wypadków. Jednym z nich jest z pewnością wysoki poziom zapasów nagromadzonych w magazynach giełdy londyńskiej. Kłopoty z nadmierną ilością zmagazynowanej miedzi są problemem, który ciągnie się od wielu miesięcy.

NIEMNIEJ ciekawie było ostatnio na rynku paliw. Światowe giełdy szybko zareagowały na doniesienia o wzroście zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych. Ropa natychmiast potaniała na rynku w Londynie i Nowym Jorku, po czym obserwowaliśmy minimalne odbicie.

— Tego, że notowania ropy spadną po takiej informacji, można było się spodziewać. Jednak tak wysoki poziom zapasów zaskoczył niemal wszystkich — ocenia większość zachodnich analityków.

PO TYM JAK American Petroleum Institute poinformowało, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o 4,25 mln baryłek (1,4 proc.) i wynoszą obecnie 307,89 mln baryłek, nastąpiło wyhamowanie trendu wzrostowego notowań ropy, zapoczątkowanego kilka dni temu. Opublikowany poziom zapasów jest najwyższy od pięciu miesięcy. Tak wysokich zapasów nie spodziewali się nawet analitycy.

Z KOLEI Departament Energii USA podał, że amerykańskie rezerwy ropy wzrosły w ubiegłym tygodniu o 5,1 mln baryłek — do poziomu 307,4 mln. W tym samym okresie 1999 r. wynosiły 331,9 mln baryłek.

TYMCZASEM nie pierwszy raz zdarzyło się, że w momencie kiedy na świecie spadają notowania ropy i jej produktów, w kraju rosną ceny paliw. Krajowe rafinerie decyzję o wprowadzeniu podwyżek podejmują między innymi na podstawie kursu ropy z wcześniejszych dni.