W konsekwencji wydobycie w krajach OPEC również wzrosło do najwyższego poziomu od trzech lat. Dziennie rafinerie pompują 31,5 mln baryłek — o 100 tys. więcej niż na początku lipca. Wzrost podaży przekłada się na cenę. Jeszcze na początku lipca cena ropy w Londynie wynosiła 63 USD za baryłkę. Obecnie kosztuje już poniżej 50 USD. OPEC, który odpowiada za 40 proc. światowego wydobycia surowca, przewiduje, że w związku z ożywieniem gospodarczym w krajach będących największymi konsumentami ropy w kolejnych miesiącach zapotrzebowanie na rynkach będzie rosło, prowadząc do stopniowej równowagi między popytem i podażą.
