Stalprofil czterokrotnie zwiększył zysk operacyjny. Liderem GPW został jednak Stalprodukt.
Stalprofil zakończył drugi kwartał 15,08 mln zł zysku netto. To wynik ponad dwa razy wyższy od osiągniętego w analogicznym okresie 2003 r. Przychody spółki spadły o 22 proc., do 158,8 mln zł, za to zysk operacyjny wzrósł prawie czterokrotnie, do 21,17 mln zł.
Po dwóch kwartałach narastająco przychody Stalprofilu wyniosły 347,94 mln zł. Zysk operacyjny spółki wzrósł ponad trzykrotnie, do 36,03 mln zł, a netto ponad dwukrotnie, do 28,08 mln zł.
Bez zaopatrzenia
— Nie prowadzimy już działalności zaopatrzeniowej dla Ispat Polska Stal. W 2003 r. stanowiła ona około 50 proc. naszych przychodów. 20 proc. spadek obrotów jest więc i tak niewielki. Skupiliśmy się na naszej podstawowej działalności, czyli handlu stalą, stąd wyższe zyski — tłumaczy Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu.
Podkreśla, że spółka, dostarczając hutom węgiel czy koks, stosowała niskie marże. Obecnie, będąc wyłącznie stalowym dealerem, znacznie je zwiększyła.
Stalprofil zyskał też na wzroście cen stali, wywołanym boomem chińskim w związku z przygotowywaniem się do olimpiady w 2008 r.
Stalprodukt górą
Podobnie na stalowej hossie zyskuje Stalprodukt, choć zarząd podkreśla, że znaczną poprawę zawdzięcza też oparciu sprzedaży na własnej sieci. Po półroczu przychody ze sprzedaży sięgnęły 425,2 mln zł, a w analogicznym okresie 2003 r. wyniosły 308 mln zł. Zysk operacyjny kształtował się na poziomie 46,5 mln zł (w 2003 r. 10,17 mln zł), a zysk netto — 39,15 mln zł (rok temu 4,5 mln zł).
W samym II kwartale natomiast zysk netto sięgnął 27 mln zł (w 2003 r. 3,1 mln zł).