Tworzenie strategii dla branż to nie tylko domena urzędników. Biznes też potrafi. Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL ma dla rządu propozycję. — Stoimy przed niepowtarzalną szansą. Polska może stać się najważniejszym w Europie miejscem dla centrów świadczących zaawansowane usługi dla instytucji finansowych — uważa Jacek Levernes, prezes ABSL i wiceprezes HP na Europę, Bliski Wschód i Afrykę.
![100 tys. etatów i 7 mld zł dodatkowych wpływów do budżetu do 2017 r. obiecuje rządowi związek ABSL, którym kieruje Jacek Levernes. Wystarczą zmiany w prawie dotyczące funduszy. Rząd kalkuluje, czy to mu się opłaci.[FOT. GK] 100 tys. etatów i 7 mld zł dodatkowych wpływów do budżetu do 2017 r. obiecuje rządowi związek ABSL, którym kieruje Jacek Levernes. Wystarczą zmiany w prawie dotyczące funduszy. Rząd kalkuluje, czy to mu się opłaci.[FOT. GK]](http://images.pb.pl/filtered/c8e2289c-39df-480f-a394-d38f80ed6eb3/3fd2f6cd-cebe-5096-97e0-fac9bdcb5920_w_830.jpg)
Nie myśli tylko o dobru swojej młodej branży, która przez dziewięć lat stworzyła 115 tys. miejsc pracy i rośnie w tempie 15-20 proc. rocznie.
— Po wprowadzeniu proponowanych przez nas zmian do 2017 r. może powstać w Polsce 100 tys. miejsc pracy, w tym 50 tys. do 2015 r. To także 7 mld zł dodatkowych przychodów budżetowych do końca 2017 r., w tym 2 mld zł do 2015 r. — wylicza Jacek Levernes.
Oczywiście coś za coś. ABSL uważa, że sporo trzeba zrobić, żeby światowe instytucje finansowe wybrały Polskę zamiast Luksemburga czy Dublina na zarządzanie swoimi międzynarodowymi funduszami.
— Proponujemy wprowadzenie modelu funduszu bez TFI, przyspieszenie czasu rejestracji, wprowadzenie zmian w dokumentacji funduszy, wprowadzenie usprawnień w komunikacji z KNF. Mamy wstępne propozycje zmian legislacyjnych, nad szczegółami będziemy pracować z prawnikami i ekspertami Lewiatana. Za dwa miesiące powinniśmy mieć gotowe rozwiązania legislacyjne — mówi prezes ABSL.
Związek pracuje nad tym projektem od początku roku. W marcu przedstawił go członkom Rady Gospodarczej przy Premierze. W sierpniu rada zarekomendowała pomysł premierowi.
— Teraz musimy przekonać rząd, że to powinien być jeden z kluczowych projektów gospodarczych na najbliższe 2-5 lat. Nie ma takiego projektu jak nasz. My obiecujemy miejsca pracy, i to dobrze płatne [7,5 tys. zł brutto miesięcznie — red.] bez negatywnych konsekwencji dla innych sektorów w kraju, bo te etaty przyjdą do nas z zagranicy. Czasu jest mało, np. Czesi już lobbują w Luksemburgu i pracują nad podobnym projektem — twierdzi Jacek Levernes.
Powolutku, bez pośpiechu
Wojciech Kowalczyk, wiceminister finansów, podkreśla, że jego resort z zadowoleniem przyjmuje rozwój sektora nowoczesnych usług biznesowych, i przypomina, że „poczyniono szereg zachęt inwestycyjnych takich jak ulgi podatkowe w specjalnych strefach ekonomicznych (zwolnienie z podatku CIT), bezpośrednie dotacje budżetowe na nową inwestycję lub zatrudnienie czy też wsparcie działalności badawczo-rozwojowej”.
— Ministerstwo Finansów pozytywnie odnosi się do przyjętego przez ABSL założenia uzyskania przez Polskę statusu europejskiego lidera obsługi funduszy inwestycyjnych. Jednak propozycje ABSL przewidują wiele istotnych zmian systemowych oraz legislacyjnych w zasadach funkcjonowania oraz licencjonowania krajowych funduszy inwestycyjnych. Z tego też względu obecnie resort prowadzi analizy potencjalnych zmian prawa krajowego, w tym Kodeksu spółek handlowych, a także wpływu proponowanych zmian na ochronę interesów inwestorów oraz konkurencyjność wciąż rozwijającego się krajowego sektora funduszy inwestycyjnych. Dopiero wyniki tych analiz, a także przekazanie przez ABSL doprecyzowanej propozycji o charakterze legislacyjnym, pozwolą na zajęcie wstępnego stanowiska przez Ministerstwo Finansów — mówi Wojciech Kowalczyk, wiceminister finansów.
Uwagi do pomysłu ma Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).
— Zawsze warto rozmawiać o konkurencyjności polskiego rynku, ale stabilny, długoterminowy rozwój jest możliwy pod warunkiem oparcia go na bezpiecznych i sprawdzonych standardach. Odnosząc się do praktyki innych państw UE, Polska powinna czerpać głównie z doświadczeń dużych krajów, takich jak Francja czy Niemcy, gdzie akcent jest położony na ochronę klientów detalicznych, bo przykłady Luksemburga, Cypru czy Malty, choć interesujące, są jednak specyficzne — uważa Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
Uwagi nadzoru
ABSL już jest o krok dalej. — Zaproponujemy wprowadzenie w ustawie o funduszach inwestycyjnych możliwości tworzenia funduszu o zmiennym kapitale. To najszybszy sposób — uważa Małgorzata Starczewska- -Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
1 Nowy model funduszu bez TFI — spółka inwestycyjna o zmiennym kapitale: fundusz otwarty typu SICAV, TFI nie byłoby organem takiego funduszu, ale mogłoby w nim zarządzać na podstawie umowy, fundusz posiada organy jak każda spółka akcyjna.
2 Przyspieszenie czasu rejestracji — maksymalnie 1 miesiąc, podczas gdy w Irlandii jest to 1-2 miesiące, a w Luksemburgu 1-3 miesiące, wprowadzenie wzorców statutu funduszu, wprowadzenie maksymalnego okresu na wydanie decyzji o rejestracji funduszu.
3 Zmiany w zakresie dokumentacji funduszu — wprowadzenie obowiązku opisywania jedynie ram inwestycyjnych bez szczegółów i zasad polityki inwestycyjnej, możliwość utworzenia funduszu na podstawie dokumentacji w języku angielskim, skrócenie czasu zatwierdzania zmian w statucie z 3 do 1 miesiąca, usunięcie wymogu zmiany statutu funduszu w przypadku tworzenia nowego subfunduszu, możliwość sporządzania jednego sprawozdania finansowego dla funduszy parasolowych (dane jednostkowe + skonsolidowane).
4 Usprawnienie komunikacji z KNF— postępowanie i komunikacja z KNF w języku polskim na podstawie KPA, dokumenty funduszu (sprawozdania, prospekt) mogą być w języku angielskim, umożliwienie komunikacji z KNF za pomocą poczty elektronicznej.
Teraz albo nigdy
MAŁGORZATA STARCZEWSKA- -KRZYSZTOSZEK
ekspertka Konfederacji Lewiatan
KNF wielokrotnie i za wszelkich rządów wykazywała się racjonalnością. Wiadomo, że jeśli coś nie jest elementem pewnego schematu pracy, urzędnicy mówią, że w tym trybie nie pracują. Kropla drąży skałę, ale na to nie mamy czasu, więc mam nadzieję, że kolejne rozmowy doprowadzą do zmiany stanowiska. Furtka za chwilę się zamknie. Albo w przyszłym roku wykorzystamy tę szansę, albo możemy o niej zapomnieć. Polska nie jest jedynym miejscem, do którego fundusze mogą się relokować. Cała Europa ma problemy z bezrobociem wśród młodych. Jeśli nie zamkniemy w przyszłym roku sprawy, trzeba będzie obciążyć odpowiedzialnością konkretne osoby.