Centrozap rośnie mimo złych wieści

Robert Grzeszczuk
opublikowano: 1999-12-15 00:00

Centrozap rośnie mimo złych wieści

Złe wiadomości przekazywane przez spółki nie muszą mieć wcale wpływu na pogorszenie ich notowań. Mogą nawet wpłynąć na ich wzrost. Potwierdzeniem tego może być wczorajsza zwyżka na akcjach katowickiego Centrozapu.

Spółka poinformowała rynek o zmianie prognozy na rok 1999. Zamiast podanych w prospekcie ponad 386 mln zł, przychody przedsiębiorstwa wyniosą w tym roku 320 mln zł. Prawie o połowę niższy od planowanego będzie też zysk netto, który ma się zamknąć kwotą 5,5 mln zł. Gdyby tego było jeszcze mało, z zamiaru nabycia akcji Centrozapu wycofała się Agencja Węgla i Stali, której 3 NFI miał odsprzedać posiadany pakiet ponad 20 proc. kapitału akcyjnego przedsiębiorstwa.

Mimo tych wszystkich niekorzystnych zdarzeń kurs akcji Centrozapu wzrósł wczoraj o 9,4 proc. do 17,45 zł. Do ceny debiutu, który miał miejsce przed trzema miesiącami, brakuje mu jednak wciąż ponad 30 proc.

Centrozap jest jedną z trzech spółek, którą 3 NFI wprowadził na giełdę. Przed nim znalazły się tam Pepees i Łukbut. W przypadku obu tych spółek, inwestorzy, którzy zdecydowali się na objęcie ich akcji, w emisji publicznej albo w pierwszych dniach notowań stracili prawie po 70 proc. Centrozap prawdopodobnie nie będzie wyjątkiem. Przedsiębiorstwo działa w bardzo trudnej branży. Spółka zajmuje się głównie handlem w obszarze branż: górniczej, hutniczej i metalurgicznej. Centrozap jest jednym z największych eksporterów odlewów i wyrobów hutniczych. Jednak duża konkurencja na rynku powoduje, że marże, jakie uzyskuje spółka, są bardzo niskie. W 1998 roku, mimo ponad 30-proc. wzrostu przychodów, Centrozap poniósł stratę na sprzedaży wynoszącą 2,2 mln zł. Gdyby nie zbycie części składników majątku, ujemny byłby także wynik na działalności operacyjnej. Dzięki temu spółka wykazała w tej pozycji 2,6 mln zł zysku. Wynik netto osiągnął natomiast wartość prawie 11 mln zł, ale zważywszy że spółka posiadała prawie 44 mln zł w gotówce i papierach wartościowych nie było to trudne.