Ceny mieszkań stabilne. Grunty wciąż drożeją

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2025-06-05 20:00
zaktualizowano: 2025-06-05 19:00

W całym kraju stawki za metr kwadratowy mieszkań wzrosły w kwietniu jedynie symbolicznie. W Warszawie — po raz pierwszy od stycznia — zanotowano obniżkę.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • o ile w kwietniu wzrosły ceny transakcyjne mieszkań w Polsce
  • jakiego rzędu spadek zanotowano w Warszawie
  • jak zmieniły się ceny działek budowlanych
  • jakie prognozy dla rynku mieszkaniowego mają eksperci
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Podobnie jak w styczniu, lutym i marcu w kwietniu ceny transakcyjne mieszkań poszły w górę. Wzrost był jednak kosmetyczny. Wartość indeksu urban.one ilustrującego sytuację na rynku w Polsce wyniosła 116,01 pkt i była wyższa zaledwie o 0,04 pkt m/m — wynika z raportu Cenatorium dla „Pulsu Biznesu” i Bankier.pl.

Taniej w Warszawie

Spadek cen transakcyjnych odnotowano natomiast w Warszawie. Współczynnik urban.one dla tego rynku obniżył się o 0,21 pkt — do 126,86 pkt. Jeśli chodzi o stawki ofertowe, to w przypadku lokali od deweloperów wzrosły one o 1,5 proc., natomiast na rynku wtórnym spadły o 1 proc. m/m.

— Oferta mieszkań przeznaczonych na sprzedaż wzrosła w kwietniu o niespełna 1,5 proc. Wybór jest równie szeroki zarówno na rynku pierwotnym, jak też wtórnym. W kwietniu mieszkania od deweloperów stanowiły 55 proc. wszystkich ofert. Na rynku wtórnym dominowały lokale w tzw. wielkiej płycie — mówi Małgorzata Wełnowska, starszy analityk ds. rynku nieruchomości Cenatorium.

Jej zdaniem po okresie znaczącego wzrostu cen sytuacja w mieszkaniach wydaje się stabilizować.

— Za nami pierwsza obniżka stóp procentowych w 2025 r., która może ożywić sytuację na rynku mieszkaniowym. Czy tak będzie, przekonamy się za kilka tygodni. Obniżka powinna poprawić zdolność kredytową osób szczególnie o średnich dochodach, jednak kredyty nadal pozostają drogie. Kluczowe znaczenie będą miały kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej, które mogą być kolejnym krokiem do większej dostępności kredytów. Nie bez znaczenia jest także kwestia programu wsparcia kredytobiorców oraz ustawa o jawności cen mieszkań deweloperskich — tłumaczy Małgorzata Wełnowska.

Drożej w gruntach

Wzrost cen odnotowano natomiast w kwietniu w segmencie działek budowlanych. Wartość indeksu urban.one dla tego rynku wzrosła w ciągu miesiąca o 3,23 pkt — do 153,30 pkt.

— Rynek gruntów budowlanych w Polsce jest w fazie stabilizacji z umiarkowanym wzrostem cen w atrakcyjnych lokalizacjach miejskich i podmiejskich. Wzrost jest napędzany ograniczoną podażą atrakcyjnych gruntów, rosnącym popytem inwestorów oraz oczekiwanymi zmianami w przepisach planistycznych, które mogą utrudnić uzyskanie warunków zabudowy. W ciągu kwartału ceny gruntów w miastach wojewódzkich wzrosły o 2-3 proc. Najdroższe niezmiennie pozostają Warszawa i Kraków, gdzie podaż nowych gruntów jest bardzo ograniczona. O około 3 proc. wzrosły również ceny działek przeznaczonych na cele budowlane poza miastami wojewódzkimi — mówi Małgorzata Wełnowska.

Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości, także uważa, że zmiany w przepisach planistycznych mają szczególny wpływ na sytuację w segmencie gruntów.

— Obecnie właściciele nieruchomości niemal w panice składają w urzędach wnioski o wydanie warunków zabudowy dla swoich działek jeszcze w czasie obowiązywania starego prawa — mówi Tomasz Błeszyński.

Michał Kubicki, członek komitetu ds. nieruchomości i prezes Omega Asset Management, podkreśla, że sytuacja na rynku gruntów wymaga pilnej poprawy.

— Mieliśmy bardzo wiele zapowiedzi, z których nic nie wynikło. Okres wyborczy nie sprzyjał kreowaniu nowych rozwiązań, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość. Postulaty powinny pozostać jednak te same — uwolnijmy grunty w zasobach komunalnych oraz skarbu państwa, a także znajdźmy fundusze na uzbrojenie ich w infrastrukturę techniczną. Nie bez znaczenia jest również polityka planistyczna oraz uproszczenie procedur. Same grunty nie spowodują znacznego wzrostu inwestycji, jeśli za tym nie pójdą zmiany w procedurach, które będą zmierzać do szybszego uzyskiwania pozwoleń i uzgodnień. Czasami te ostatnie są bardziej czasochłonne od samego procesu wydawania pozwoleń na budowę. Również samorządy powinny przeprowadzić przegląd posiadanych nieruchomości, które można zagospodarować pod mieszkania, a dzisiaj mają inne cele w planach zagospodarowania. Każdy metr kwadratowy jest ważny — twierdzi Michał Kubicki.