LONDYN (Reuters) - Cena kontraktów terminowych na ropę Brent nie ulegała we wtorek większym zmianom. Gracze czekają na wynik rozmów pomiędzy ONZ a Irakiem, które toczą się w Wiedniu.
Inspektorzy ONZ drugi dzień prowadzą rozmowy z przedstawicielami Iraku. USA grożą rozpoczęciem akcji zbrojnej, jeżeli Bagdad nie zapewni inspektorom rozbrojeniowym nieograniczonego dostępu do swojej infrastruktury.
Iraccy eksperci wojskowi wykonają zapewne we wtorek gest dobrej woli i przekażą inspektorom informacje dotyczące urządzeń nuklearnych, z których ujawnieniem wcześniej długo zwlekali.
We wtorek Wielka Brytania zapewniła, że zarówno Londyn jak i Waszyngton chcą pokojowego rozwiązania konfliktu. Obawy przed wybuchem wojny doprowadziły w tym roku do wzrostu cen ropy o 40 procent.
Rynek czeka także na dane Amerykańskiego Instytutu Paliwowego (AIP) na temat zapasów amerykańskiej ropy. Według analityków spadły one w ubiegłym tygodniu o sześć milionów baryłek z powodu huraganu Isidore, który zakłócił dostawy.
Huragan zmusił spółki które łącznie wydobywają w Zatoce Meksykańskiej 1,5 miliona baryłek dziennie do znacznego ograniczenia produkcji. Jednocześnie do Zatoki zbliża się kolejny huragan, który w tym tygodniu znowu może zakłócić produkcję.
Spółki paliwowe zaczęły ewakuować pracowników z platform wiertniczych. Według meteorologów, w przeciwieństwie do Isidore huragan Lili nie ominie głównych amerykańskich platform wiertniczych w Zatoce, a w czwartek dotrze do bogatych w ropę stanów Teksas i Luizjana.
Cena za listopadowy kontrakt na ropę Brent wzrosła o trzy centy, do 28,78 dolara za baryłkę.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))