Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (MGMiŻŚ), podległe mu Państwowe Gospodarstwo Wodne (PGW) Wody Polskie oraz Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie (IGWP) niedawno zaczęły analizować wodne stawki, by sprawdzać rynkowe trendy.



— Na podstawie zebranych danych PGW Wody Polskie wyliczyło, że krajowa średnia stawka za 1 m sześc. wody wynosi 3,66 zł netto, natomiast średnia stawka za odprowadzenie 1 m sześc. ścieków to 6,83 zł netto — informuje Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej.
Według danych GUS średnie zużycie wody w Polsce nie przekracza 32 m sześc. rocznie na mieszkańca, co oznacza, że Kowalski płaci za nią miesięcznie nieco ponad 116 zł. Analizy IGWP, prezentowane na portalu Cenywody.pl, są natomiast podawane brutto i nieco różnią się od statystyk instytucji rządowych. Izba szacuje średnią cenę wody dla gospodarstw domowych na 4,33 zł za m sześc. brutto, natomiast cenę ścieków — na 7,50 zł za m sześc.
Cenowe rekordy
Według IGWP najtańsza jest woda w Dobrzyniu nad Wisłą — kosztuje 2,16 zł brutto za m sześc. Najwyższe ceny ma natomiast gmina wiejska Giżycko. Zostały wyliczone na 24,98 zł brutto za m sześc. Marek Jasudowicz, wójt Giżycka, twierdzi jednak, że kwota ta „nie znajduje potwierdzenia w faktach”. Mieszkańcy mogą liczyć na dopłaty samorządowe, a uwzględniające je ceny wody są na poziomie 3,40 zł brutto za m sześc. Z informacji „PB” wynika, że stawki podawane przez izbę obowiązują część mieszkańców miasta Giżycko korzystających z infrastruktury gminy. Jednak oni także korzystają z dopłat, więc realne obciążenia są niższe.
Ścieki natomiast najtaniej — według izby — odprowadzają mieszkańcy Koła (3,43 zł brutto), a najdrożej — gminy Białogard, gdzie zapłacić muszą aż 29,31 zł brutto za m sześc. Jej przedstawiciele nie skomentowali tych danych. Inne stawki obliczyły Wody Polskie. Z ich zestawienia wynika, że najniższe ceny wody obowiązują w miejscowości Jurowce w powiecie sanockim — wynoszą 1,30 zł netto za m sześc.
Ścieki najtaniej odprowadzają mieszkańcy Chorzeli z powiatu przasnyskiego, płacąc 2,10 zł netto za m sześc. Najdroższa jest woda w miejscowości Ślemień w powiecie żywieckim — kosztuje 57,64 zł netto za m sześc. Wody Polskie informują jednak, że gmina Ślemień podjęła uchwałę o dopłatach dla mieszkańców, sięgających 47,8 zł netto za m sześc. W efekcie ich realne obciążenia są niższe. Ścieki są natomiast najdroższe w miejscowości Ostroróg z powiatu szamotulskiego. Za metr sześcienny trzeba zapłacić 52,90 zł netto, ale gmina dopłaca mieszkańcom 44,65 zł.
Skąd biorą się różnice w zestawieniach izby i Wód Polskich?
— Dane prezentowane na naszym portalu pochodzą głównie z ankiet przesłanych przez członków izby oraz inne przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne. Jednak podmioty z najniższymi i najwyższymi cenami wody i ścieków wymienione przez Wody Polskie nie są ani członkami izby, ani nie przesłały danych w formie ankiety, dlatego nie zostały ujęte w zestawieniu na portalu — informuje Dorota Jakuta, prezes IGWP.
Duży ma taniej
Wskazuje wiele przyczyn występowania różnic w cenach wody i ścieków między miejscowościami. Mogą wynikać np. z formy prawnej przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego oraz własności infrastruktury.
— Jeżeli należy do przedsiębiorstwa, które jest spółką z o.o., to w cenie wody i ścieków uwzględniany jest koszt amortyzacji. Jeśli infrastruktura nie została przekazana spółce i pozostaje własnością gminy, to do ceny wody i ścieków należy wliczyć także koszty dzierżawy, wynajmu bądź użytkowania. Bardzo często wykorzystywana jest forma nieodpłatnego użytkowania — wyjaśnia Dorota Jakuta.
Wpływ na ceny mają też inwestycje i związana z nimi amortyzacja. Tadeusz Rzepecki, przewodniczący rady IGWP, podkreśla jednak, że wiele samorządów, które dużo inwestują, stara się obniżać wskaźniki, by nadmiernie nie obciążać kosztami mieszkańców. Istotną pozycją kosztową przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych jest również podatek od nieruchomości.
— Z badań przeprowadzanych corocznie wśród członków izby wynika, że podatek od nieruchomości stanowi około 11 proc. wszystkich kosztów przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, które brane są pod uwagę przy ustalaniu cen i stawek opłat za wodę i ścieki — mówi Dorota Jakuta.
Kolejnymi czynnikami wpływającymi na cenę są technologia uzdatniania wody, zawartość pierwiastków, system dystrybucji, ukształtowanie terenu, a w przypadku oczyszczania ścieków — nawet temperatura gruntu. Wody Polskie zwracają uwagę, że ceny wody zależą także od popytu.
— Im więcej odbiorców jest podłączonych do sieci, tym jest taniej, bo koszty się rozkładają. Dlatego z reguły opłaty za usługi wodno-kanalizacyjne są niższe w dużych miastach. Obecnie w Polsce zakłada się, że budowa sieci kanalizacyjnej jest ekonomicznie uzasadniona, gdy na 1 km przypada 120 mieszkańców. Należy jednak zaznaczyć, że wskaźnik ten zależy od wielu czynników, takich jak lokalne uwarunkowania geologiczne czy możliwości kredytowe samorządu — twierdzi Daniek Kociołek, kierownik wydziału komunikacji Wód Polskich.
Warszawa jest znacznie poniżej średniej. Z danych portalu IGWP wynika, że mieszkańcy stolicy płacą za wodę 3,89 zł za m sześc. brutto, a za ścieki — 5,96 zł za m sześc. brutto.
1,30 zł Tyle netto pobiera za 1 m sześc. wody dostawca w Jurowcach (pow. sanocki)...
57,64 zł ...a tyle w Ślemieniu (pow. żywiecki). 47,80 zł pokrywają dopłaty dla mieszkańców.
2,10 zł Tyle netto za 1 m sześc. ścieków inkasuje ich odbiorca w Chorzelach (pow. przasnyski)...
52,90 zł ...a tyle w Ostrorogu (pow. szamotulski). 44,65 zł dopłaca samorząd.
Źródło: Wody Polskie