Użytkownikom iPhonów nie trzeba jej przedstawiać, a na pewno nie każdemu. Na Appstorze pojawiła się chyba ze dwa lata temu (teraz już jej tam nie ma) – Speech Interpretation and Recogniotion Interface, w skrócie Siri, aplikacja wykonująca polecenia głosowe, która rozumie nie tylko treść, ale znaczenie słów. Można było ją wgrać na telefon (chyba począwszy od iPhona 2), teraz jest zintegrowana z komórkami wyższej generacji.



Awatar Marii Curie-Skłodowskiej, autorstwa Fido Intelligence
Grupka młodych naukowców z Trójmiasta z Fido Intelligence stworzyła polski odpowiednik amerykańskiej aplikacji. Ja nazwałem ją Ciri, twórcy programu równie swojsko - iBank. Co ciekawe, jedno z najsensowniejszych rozwiązań w bankowości ostatnich lat jest produktem uboczny, który powstał przy okazji prac nad opera magna, dziełem życia Fido – Dekoderem Lingwistycznym. Ma on zakasować roboty Google i wszystkich innych wyszukiwarek, które zamiast posługiwać się słowami kluczami, będą szukały dokładnie czego chce zainteresowany, bo rozumie ludzką mowę.
Nie będę wchodzić w szczegóły, bo po prostu się na tym nie znam. Jakieś wyobrażenie o tym, jak działa program daje rozmowa z Marią Skłodowską-Curie (mariasklodowska.pl/) czy z awatarem z PKP Intercity (intercity.pl//pl/) - Rafałem, autorstwa Fido Intelligence.
Rafał z PKP Intercity odpowie na każde pytanie
Wróćmy do Ciri, czyli iBanku aplikacji, która docelowo może zastąpić panią w okienku kasowym oraz asystentkę finansową w firmie. Przy pomocy programu można zarządzać swoimi finansami, robić przelewy, żądać zestawień dokonanych transakcji, informacji o planowanych operacjach itd., itd. Możliwości jest dużo.
iBank
W pełnej wersji nie trzeba będzie za każdym razem zatwierdzać komendy
To może być doskonałe rozwiązanie dla właścicieli firm, czy w ogóle ludzi interesu, którym zawsze brakuje czasu i dla których czynności związane z logowaniem się do bankowym systemów to irytująca procedura. Siedzisz przy biurku, przeglądasz papiery, pracujesz na komputerze i mówisz do swojego telefonu. żeby zalogował się do rachunku bankowego. Ciri iBank generuje jednorazowy kod cyfrowy, albo jakieś słowo. Odczytujesz je, żeby aplikacja mogła cię zidentyfikować. Zmiana kodu przy każdym logowaniu likwiduje ryzyko włamu, gdyby ktoś nagrał głos właściciela, by dostać się do rachunku.
Po zalogowaniu możesz wydawać dyspozycje w sprawie finansów. Ciri jest inteligentna i zwykły przelew to dla niej betka. Potrafi, jeśli poprosić, zrobić zestawienie wydatków kartą kredytową w ostatni weekend, sprawdzić, czy oczekiwane pieniądze wpłynęły na rachunek, zestawić historie operacji. Docelowo system może przetwarzać informacje o twoich finansach, doradzać jak zaoszczędzić na wydatkach, gdzie wydajesz za dużo z czego można zrezygnować.To wcale nie jest futurologia. Nad takim rozwiązaniem pracuje obecnie chociażby Millennium. Oczywiście w wersji klasycznej, bez asystenta głosowego.
iBank dostępny jest tylko w wersji demonstracyjnej. Ludzie z Fido Intelligence mówią, że w ciągu trzech miesięcy mogą przygotować pełną wersję aplikacji. Na razie kolędują po bankach, szukając zainteresowanych nowym rozwiązaniem.