W 2010 r. przewidywano przełom na rynku nieruchomości luksusowych. Wiosną firma KPMG opublikowała raport, w którym analitycy interpretowali dobre wyniki z końca 2009 i początku 2010 r. jako zapowiedź ożywienia gospodarczego w kolejnych latach. Wzrost sprzedaży nieruchomości luksusowych w 2011 i 2012 r. miał być duży i chociaż istotnie utrzymywała się na dość wysokim poziomie, to nie udało się uzyskać przewidywanych wyników.
— Według raportu analityków KPMG nabywcy dóbr luksusowych wstrzymują się od drogich zakupów w związku z niestabilną sytuacją rynkową. Tak było w 2011 r. — mówi Anna Papiernik, analityk rynku nieruchomości w redNet Property Group. Ostrożniej, niż przewidywano, zachowywali się również deweloperzy.
— Od dłuższego czasu deweloperzy wstrzymują się od ryzykownych transakcji i rozpoczynania realizacji kosztowniejszych projektów kierowanych do ograniczonej grupy odbiorców. W 2011 r. planowali wprowadzić do sprzedaży kilkaset nowych apartamentów, ale udało się rozpocząć tylko kilka inwestycji. W pierwszej połowie 2012 r. do oferty weszło zaledwie 300 nowych mieszkań o najwyższym standardzie. W planach deweloperów na najbliższe 2-3 lata pozostaje do wprowadzenia 2 tys. apartamentów. To, czy te projekty zostaną zrealizowane, zależy od tego, czy poprawi się sytuacja gospodarcza a wraz z nią nastroje kupujących — komentuje Anna Papiernik.
Apartament po polsku
Najwięcej apartamentów powstaje w Warszawie. Sporo buduje się w Śródmieściu, chociaż ceny tamtejszych gruntów odstraszają deweloperów. Luksusowych nieruchomości najlepiej szukać na Mokotowie i w Wilanowie. Analitycy zwracają też uwagę na tak zwaną bliską Wolę, gdzie na koniec drugiego kwartału 2012 r. w ofercie pojawiły się 84 lokale o podwyższonym standardzie.
— Warszawa jest zdecydowanie największym rynkiem apartamentowym w kraju — jest na nim dostępnych ponad 4,5 tys. nowych mieszkań o wysokim standardzie. Poza stolicą duży wybór apartamentów na rynku pierwotnym jest w Krakowie i we Wrocławiu, a także w Trójmieście i Poznaniu — mówi Remigiusz Rogowski, prezes spółki Rogowski Development. Luksus w polskim wydaniu to przede wszystkim najlepsza jakość materiałów, z jakich są wykonane budynki, i wiele udogodnień.
— W budynkach znajdują się recepcje, ochrona, a także baseny czy kluby fitness, a coraz częściej dodatkowe usługi w postaci systemu concierge — mówi Yael Rothschild, prezes firmy Mill-Yon. W centrum Warszawy buduje się przede wszystkim imponujące wieżowce, jak Złota 44 czy Cosmopolitan. W innych dzielnicach stawia się na bardziej kameralne inwestycje jak Apartamenty Wilanowska na Mokotowie. We Wrocławiu oddano niedawno do użytku wieżowiec Sky Tower, w Krakowie powstaje apartamentowiec Nadwiślańska 11.
— Rosnąca oferta apartamentów świadczy o dobrej ocenie deweloperów możliwości sprzedaży tego typu mieszkań. Chętnych na nie zresztą nie brakuje, a ceny w Warszawie utrzymują się na stabilnym poziomie — twierdzi Remigiusz Rogowski.
Luksus w cenie
Nie wszyscy jednak zgadzają się z taką oceną sytuacji.
— W 2011 r. sprzedaż apartamentów była praktycznie taka sama jak rok wcześniej i wyniosła 1170-1180 lokali liczonych według liczby rezerwacji dokonanych przez klientów. Wzrósł jednak odsetek zrywanych umów, więc odnotowano niewielki spadek rzeczywistej sprzedaży w stosunku do 2010 r. Udział nieruchomości apartamentowych w całkowitej sprzedaży w stolicy zmniejsza się z każdym rokiem. Jeszcze w 2009 r. stanowiły około 12 proc. wszystkich sprzedanych mieszkań, w 2010 — 11 proc., a w 2011 już tylko 9,6 proc. Co więcej, dane za pierwszą połowę 2012 r. wskazują, że popyt na apartamenty w dalszym ciągu spada — komentuje Anna Papiernik.
Z danych firmy Emmerson wynika, że zakup apartamentu w Warszawie to wydatek rzędu 18 tys. zł za mkw. W Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu czy w Trójmieście jest nieco taniej — 1 mkw. można kupić już za 7 tys. zł. Przykładowo, we Wrocławskim Sky Tower metr kosztuje 11,5 tys. zł. W niezbyt sprzyjającej sytuacji rynkowej zakup tak drogiej nieruchomości wydaje się ryzykowny. Ceny nadal są dość wysokie, jednak kilka lat temu były znacznie wyższe. A chętni na luksusowe nieruchomości zawsze się znajdą.
— Mówi się, że w kryzysie najlepiej sprzedają się nieruchomości najtańsze i najdroższe. W ostatnich miesiącach pojawiło kilka drogich apartamentowców w centrum Warszawy. Spowodowały one, że średnia cena mieszkania w tej części miasta znacznie wzrosła. Nie są to jednak poziomy sprzed kilku lat. Dysponując gotówką pozwalającą płacić około 20 tys. zł za mkw., możemy przebierać w ofercie — uważa Aleksander Skirmuntt, analityk rynku nieruchomości z firmy Maxon Nieruchomości.