Chętniej pożyczają, więcej eksportują

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2016-01-28 22:00

Badanie Mikro- i małe firmy zaczęły wierzyć w lepsze jutro i doceniać lepsze dziś. Największy optymizm panuje wśród start-upowców

Najmniejsi przedsiębiorcy w tak dobrych nastrojach nie byli od lat — wynika z szóstej edycji raportu Banku Pekao o sytuacji mikro- i małych firm. Badanie zostało przeprowadzone we wrześniu 2015 r. na próbie prawie 7 tys. podmiotów zatrudniających do 49 osób.

Więcej pieniędzy

— Wskaźnik, którym opisujemy nastroje przedsiębiorców, rośnie od 2012 r. i w minionym roku osiągnął najwyższy poziom w historii badania [98,8 pkt. w skali od 50 do 150 pkt. — red.]. Widać, że do tej pory przedsiębiorcy ostrożnie podchodzili do optymistycznych prognoz, ale dzisiaj już nie boją się otwarcie mówić pozytywnie o swojej sytuacji — zwraca uwagę Grzegorz Piwowar, wiceprezes Banku Pekao.

Sytuację swoich firm ocenili lepiej praktycznie we wszystkich badanych obszarach, na których oparty został wskaźnik koniunktury. Ich optymizm najbardziej wzrósł w zakresie przychodów i wyniku finansowego firmy oraz oceny sytuacji branży, w której działają. Nieco mniejszy wzrost dotyczył ogólnej sytuacji gospodarczej i sytuacji w firmie oraz oceny w zakresie długości oczekiwania na zapłatę, zatrudnienia i dostępności do finansowania.

— Wzrost w ostatnim obszarze zawdzięczamy większej otwartości instytucji finansowych, stabilnym warunkom makroekonomicznym i programom gwarancji de minimis. Znaczenie ma również fakt, że przedsiębiorcy są coraz bardziej otwarci na zewnętrzne finansowanie — twierdzi Grzegorz Piwowar. Jego zdaniem, przełożyło się to na wzrost liczby firm korzystających w ciągu ostatnich 12 miesięcy z kredytów (z 24 do 26 proc.) oraz ponoszących wydatki inwestycyjne (z 40 do 46 proc.). Przedsiębiorcy byli pytani również o najważniejsze bariery rozwojowe.

— Odpowiedzi badanych przez nas mikro- i małych firm potwierdzają, że drobny biznes ma podobne problemy do tych, na które skarżą się wszystkie firmy w różnych badaniach — podkreśla Grzegorz Piwowar. To przede wszystkim wysokie podatki, koszty pracy, konkurencja innych firm oraz obciążenia biurokratyczne.

Eksport przynosi zyski

Powody do zadowolenia w minionym roku miały zwłaszcza firmy prowadzące działalność eksportową. Jak wynika z badania, w porównaniu z 2014 r. eksportem zajmowało się więcej przedsiębiorstw (16 proc. wobec 13 proc.). Znacznie lepiej oceniały też swoje przychody z eksportu.

— Ocena jest o 9 pkt. proc. wyższa od oceny całkowitych przychodów i osiągnęła najwyższy poziom od 2012 r. 2016 r. powinien być równie dobry. Jeszcze więcej firm, bo 17 proc., deklaruje prowadzenie działalności eksportowej w tym roku. To dowodzi, że polskie małe firmy coraz lepiej radzą sobie na rynkach zagranicznych — zwraca uwagę Grzegorz Piwowar.

Młodzi i odważni

Raport wyodrębnił także inną kategorię przedsiębiorców — start-upy, czyli firmy działające najwyżej od 3 lat. Zbadano ich 614. W 71 proc. przypadków ich właściciele to osoby w wieku 25-44 lata, 66 proc. z nich ma wyższe wykształcenie, a 92 proc. także doświadczenie, bo wcześniej gdzieś pracowało. Aż 82 proc. takich firm zostało założonych z własnych funduszy. Większość, bo 63 proc., w perspektywie 3 lat planuje wzrost skali działalności, a tylko 9 proc. przewiduje, że prawdopodobnie nie będzie już istnieć.

Okazuje się, że start-upy wyróżniają się na tle pozostałych firm optymizmem. Każdy z badanych przez Bank Pekao obszarów oceniły one lepiej niż firmy dłużej działające na rynku. Szczególną uwagę zwraca ich ocena zatrudnienia w kolejnych 12 miesiącach. — Na tej podstawie można wysnuć wniosek, że to start-upy są ogromną szansą na tworzenie miejsc pracy. Ogółem w mikroi małych firmach pracuje 4,7 mln osób, czyli 51 proc. zatrudnionych we wszystkich przedsiębiorstwach — twierdzi Grzegorz Piwowar.

Wśród młodych firm więcej jest także eksporterów (20,2 proc.), a ponadto bardziej odważnie podchodzą one do wdrażania innowacji, zarówno produktowych (30,8 proc. start-upów, w porównaniu z 25,8 proc. firm ogółem), jak i procesowych (20,6 proc. start-upów vs 16,8 proc. firm ogółem). Warto więc, żeby było ich jak najwięcej i działały jak najdłużej. Jak same deklarują, rozpoczynanie i prowadzenie działalności najbardziej ułatwiłyby im: zmniejszenie pozapłacowych kosztów pracy, lepszy dostęp do finansowania zewnętrznego oraz uproszczenie przepisów podatkowych i ich jednolita interpretacja.