Chińscy przewoźnicy muszą zmierzyć się z problemem naprawy i konserwacji setek samolotów amerykańskiego producenta, które obecnie znajdują się w ich flotach.
Linie lotnicze muszą również znaleźć nowe samoloty, aby zrekompensować niedobór Boeingów. Bloomberg zwraca uwagę, że nie będzie to łatwym zadaniem, ponieważ moce produkcyjne europejskiego Airbusa są ograniczone, a lokalny producent - Commercial Aircraft Corp of China (Comac) - korzysta aktualnie z silników produkcji amerykańskiej. Pokazuje to, że uzależnienie tamtejszego sektora lotniczego od zachodnich firm wciąż pozostaje duże i jest poważnym problemem dla władz.
Przewoźnicy gromadzili zapasy
Jak twierdzą informatorzy Bloomberga, linie lotnicze i firmy leasingowe gromadziły w ciągu ostatnich kilku lat zapasy podzespołów - zarówno bezpośrednio od producentów, jak i poprzez skup używanych samolotów z przeznaczeniem na części. Powinno to pomóc branży w perspektywie krótkoterminowej. Według źródeł agencji Comac ma również zapasy silników, które wystarczą do wyprodukowania kilkudziesięciu samolotów w tym roku.
Uzależnienie branży lotniczej od zachodnich technologii jest również dobrze widoczne w Rosji, która chce, by USA pozwoliły jej na zakup samolotów Boeinga z zamrożonych środków państwowych w momencie, gdy dojdzie do zawieszenia broni w Ukrainie.
Rosja już wcześniej zażądała zniesienia przez USA sankcji na linie lotnicze Aerofłot. Moskwa chce też przywrócenia bezpośrednich połączeń lotniczych między USA i Rosją. Stany Zjednoczone dotychczas publicznie nie odpowiedziały na tę propozycję.