W obliczu wydarzeń na Wschodzie konieczna jest nie tylko dalsza dywersyfikacja polskich źródeł dostaw gazu i ropy, ale także ekspansja naszych spółek energetycznych na ościenne rynki. PKN Orlen po dwunastu latach ponownie ma szansę wejścia do Chorwacji, która od roku należy do UE. W 2002 r. nasz koncern został pominięty w rządowych negocjacjach w kwestii zakupu akcji tamtejszego potentata paliwowego INA. Obecnie rząd Chorwacji nie zamierza sprzedawać udziałów w największej firmie państwowej, ale warto skierować uwagę na akcje węgierskiego MOL, który wkrótce będzie szukał nabywcy.
Dla Chorwatów jest ważne, aby nowy inwestor rozwijał ich firmę jako lidera w tamtej części Europy.
Otwiera to szansę przed Orlenem, który ma plan konsekwentnego umacniania swojej regionalnej pozycji. Chorwacki rynek wkrótce odgrywał będzie ważną rolę na energetycznej mapie kontynentu, a poszerzenie oferty naszej firmy o piąty kraj i powiększanie strefy wpływów leży w interesie Orlenu.