Chrześcijański Ruch Samorządowy, do którego należy m.in. prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, poparł w piątek kandydata PiS na prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Kaczyński podkreślił, że każde tego rodzaju poparcie jest dla niego istotne.
"Będę zaciskał wszystkie kciuki, jak się da, to także duże paluchy u nóg, żeby Lechu wygrał" - podkreślił na konferencji prasowej reprezentujący ChRS Kropiwnicki.
Kropiwnicki, który przedstawił się jako wieloletni przyjaciel Lecha Kaczyńskiego, zachwalał go: "Jest osobą bardzo konsekwentną, powiedziałbym wręcz: upartą, jest przy tym człowiekiem niezwykle kulturalnym, jednym z najlepszych intelektów na polskiej scenie politycznej. Uważam, że będzie znakomitym prezydentem".
Prezydent Łodzi jest jednocześnie członkiem ChRS i prezesem ZChN. Jak powiedział, również ZChN popiera Kaczyńskiego. "Jako ekonomista jestem trochę przestraszony, żeby nie powiedzieć przerażony propozycjami programu gospodarczo-społecznego, jaki jest proponowany przez PO. Z satysfakcją odbieram tezy programu gospodarczo-społecznego PiS" - argumentował.
Obecny na konferencji Lech Kaczyński dziękował ChRS za poparcie: "Proszę pamiętać, że jest mi potrzebne poparcie wszystkich porządnych ludzi, a szczególnie, jeżeli to są ludzie o bardzo poważnym doświadczeniu społecznym i politycznym".
Według informacji przekazanych dziennikarzom, ChRS jest największą organizacją, która wspierała Zbigniewa Religę, zanim zrezygnował on z kandydowania. Jest to ogólnopolska organizacja samorządowa, która określa się jako "osadzona głęboko w nauczaniu społecznym Ojca Świętego Jana Pawła II". Rozpoczęła działalność po wyborach samorządowych w 2002 roku.
Na konferencji, poza Kropiwnickim, ChRS reprezentowali też m.in. wicemarszałek Sejmu poprzedniej kadencji, obecnie radny sejmiku podkarpackiego Stanisław Zając z ZChN oraz prezydent Białegostoku, prezes ChRS Ryszard Tur. son/ woj/ mw/