Skonsolidowane przychody Grupy Ciech wyniosły w zeszłym roku prawie 5,42 mld zł, zaś rok wcześniej 3,48 mld zł. Oznacza to wzrost o ponad 55 proc. Jeszcze bardziej, bo aż dwukrotnie, zwiększył się skonsolidowany zysk netto firmy. Wyniósł 566,94 mln zł, podczas gdy w 2021 r. było to 281,87 mln zł.
Chemiczny koncern, który kontroluje Sebastian Kulczyk, w tym roku nie chce spuścić z tonu.

- Podtrzymujemy nasz ambitny cel, jakim jest osiągnięcie w 2023 r. wyników zbliżonych do rekordowego zeszłego roku. Choć przyznaję nie będzie to łatwe, szczególnie w segmentach sodowym, agro i krzemianów - deklaruje Dawid Jakubowicz, prezes Ciechu.
W jego opinii ten rok będzie szczególnie trudny dla pierwszej z wymienionych branż. Zarząd spodziewa się bowiem wzrostu mocy produkcyjnych na świecie, co przełoży się na większą niż rok wcześniej podaży i w efekcie presję na spadek cen.
- Spodziewamy się obniżki cen sody i będziemy się skupiać się na obronie marży - powiedział szef chemicznego koncernu.
W 2022 r. to właśnie segment sodowy, który odpowiada za ok. 70 proc. obrotów grupy, bardzo przyczynił się do wypracowania przez nią rekordowych wyników. Nadzieje na to, że 2023 r. również będzie udany w tym segmencie zarząd opiera na tegorocznej kontraktacji, którą ocenia jako udaną.
- Zakontraktowaliśmy już cały rok, choć zakładamy, że tegoroczny wolumen będzie o 9-10 proc. niższy niż ten z 2022 r. – mówi Dawid Jakubowicz.
Podobne do ubiegłorocznych mogą być też tegoroczne nakłady inwestycyjne Grupy Ciech.
- Planujemy, że wyniosą one 400-600 mln zł, z uwzględnieniem nakładów, które poniesiemy wspólnie z IKS Solino zgodnie z nową umową na solankę. W 2022 r. CAPEX wyniósł 447 mln zł – deklaruje Jarosław Romanowski, członek zarządu Ciechu.
Rekordowe nakłady inwestycyjne chemiczna grupa poniosła w 2021 r. Wniosły one 732 mln zł.