Droga do sukcesu nigdy nie była usłana różami — przekonywały najdynamiczniej rozwijające się małe i średnie przedsiębiorstwa podczas gali w Warszawie. Jak zatem udało im się dotrzeć do celu? Jednym z laureatów tegorocznej edycji Gazel Biznesu jest firma Handen, która od 10 lat obraca gazem ziemnym.

— Uczestniczyliśmy w budowie tego rynku od samego początku. Kiedyś był on bardzo skostniały, zmonopolizowany, przesączony regulacjami. Obecnie przechodzi rewolucję. Pojawia się coraz więcej firm handlujących gazem, mamy tzw. giełdę, powstają nowe gazociągi, terminal LNG. To nasza pierwsza Gazela. Zawdzięczamy ją stabilności w działaniu, a więc niepodejmowaniu ryzyka, bez świadomości, że możemy je kontrolować. Ciężka praca — oczywiście. Zaangażowanie zespołu — jak najbardziej, mam wielką przyjemność pracować z nimi.
Ale podstawowym czynnikiem jest świadomość i chęć współpracy klientów. Oferujemy im uczciwe i bezpieczne dostawy gazu, bez klientów by nas nie było — przekonywał Ireneusz Sawicki, członek zarządu w firmie Handen. Ciężka praca, zaangażowanie i uczciwe podejście do klienta zapewniły sukces firmie M&P Pavlina, która importuje do Polski wina i inne alkohole.
— Mamy już 21 salonów sprzedaży. Kiedyś otwieraliśmy jeden salon rocznie, teraz nawet po 5. W ubiegłym roku, po przekształceniu z osoby fizycznej w spółkę z. o.o., ruszyliśmy w Polskę. Jesteśmy już w Białymstoku, Kaliszu, Krakowie, a w styczniu tego roku zawitaliśmy do Katowic — opowiada Mirosław Pawlina, prezes M&P Pavlina.
Przekonuje, że branża, w której działa, nie jest łatwa. — Musi minąć kilka pokoleń, by ludzie nauczyli się trochę innego podejścia do alkoholu. Szkoci na cały świat szczycą się, że mają whiskey, to ich duma narodowa. Naszą mogłaby być wódka, jednak pewne uwarunkowania psychiczne nie pozwalają, by była promowana na cały świat. Nikt jednak historii nie będzie w stanie oszukać, ponieważ nazwa alkohol pochodzi od łacińskiego „aqua vitae”, co znaczy „woda życia” — przypomniał Mirosław Pawlina.
Według Włodzimierza Urbańskiego, wiceprezesa firmy Jantex, która zaopatruje klientów w tkaniny i skóry naturalne do produkcji obuwia, polscy przedsiębiorcy mają problem m.in. z pozyskaniem kapitału.
— Nie jest to wcale takie łatwe, jakby się wydawało. Poza tym, wiele do życzenia pozostawia płynność finansowa naszych kontrahentów. Jesteśmy jednak otwarci na świat, a więc mamy wielkie możliwości. Nasze plany na przyszłość są bardzo ekspansywne, zarówno jeśli chodzi o poziom obrotów, zyskowności i wzrostu zatrudnienia — mówił Włodzimierz Urbański.
W tym roku w woj. mazowieckim nagrodziliśmy 907 przedsiębiorstw. Pierwsze miejsce zajęła spółka Sices Polska, dostawca m.in. wyposażenia dla rafinerii. Na pozycji drugiej uplasowała się firma Elektrix, która handluje energią elektryczną i gazem ziemnym. Trzecie miejsce zajęła spółka B7, która specjalizuje się w budowie obiektów kubaturowych i mostowych. „PB” zorganizował ranking już po raz szesnasty. Jego autorem jest wywiadownia gospodarcza Coface.
Komentarz autora rankingu
Sektor MSP chce na giełdę
GRZEGORZ SIELEWICZ
główny ekonomista Coface w Europie Centralnej
Pomimo marazmu na polskim parkiecie pozyskiwanie finansowania na rynkach kapitałowych stanowi atrakcyjną formę wsparcia rozwoju biznesu dla polskich firm. Wprowadzony podatek bankowy może przyczynić się od spowolnienia akcji kredytowej i bardziej restrykcyjnego podchodzenia banków do przyznawanego finansowania, a rynki kapitałowe będą stanowić interesującą alternatywę. Jednocześnie inwestorzy są coraz bardziej zainteresowani emisjami sektora MSP, w tym obligacji korporacyjnych, które pozwalają dywersyfikować portfel inwestycyjny i korzystać z atrakcyjnej rentowności papierów. Aby zainteresować spółki wejściem na giełdę, kluczowa jest łatwość pozyskania kapitału i płynność rynku, jak również zachęty podatkowe, np. uznanie wydatków na debiut giełdowy za koszty uzyskania przychodu firmy. Dla polskich MSP wejście na parkiet nie jest jednak łatwe, bo mocno odstają od średniej europejskiej pod względem udziału akcji i obligacji w ich finansowaniu. Najpopularniejsze formy finansowania to ciągle głównie kredyty bankowe, debety w rachunku, leasing czy faktoring. Rynek kapitałowy obwarowany jest szeregiem regulacji mających na celu ochronę drobnych inwestorów. Wielu tym regulacjom mały biznes nie jest w stanie sprostać. Warto też zwrócić uwagę, że znaczenie i pozycja giełdy, która jest podstawowym elementem polskiego rynku kapitałowego, uległa solidnemu osłabieniu w 2014 r., po przeprowadzeniu reformy OFE. Perspektywy są jednak optymistyczne — jeżeli nie wystąpią dodatkowe negatywne czynniki, a koniunktura na rynkach globalnych nie ulegnie pogorszeniu, inwestorzy zagraniczni mogą powrócić na warszawską giełdę, doceniając perspektywy wzrostu polskich spółek, dobrą koniunkturę gospodarczą i stabilne fundamenty polskiej gospodarki.