Na finiszu sesji na NYMEX, kwietniowe kontrakty na ropę amerykańskiej odmiany WTI drożały o zaledwie 5 centów (+0,1 proc.) do 66,36 USD za baryłkę. Z kolei majowe futures na globalny benchmark Brent na ICE Europe Futures zyskały 16 centów, (0,2 proc.) kończąc notowania na pułapie 69,46 USD/b.
Pozwoliło to przerwać serię czterech spadków z rzędu.
Strona popytowa na ropie znalazła wsparcie w wypowiedzi sekretarza amerykańskiego skarbu Scotta Bessenta, który stwierdził, że USA są gotowe „w pełni” zaangażować się w sankcje przeciwko Rosji, aby osiągnąć zawieszenie broni w wojnie na Ukrainie. Zagroził również przepływom ropy naftowej z Iranu, dodając, że USA „zamkną” sektor naftowy w tym kraju kraju.
Kontrakty terminowe na ropę spadają od połowy stycznia, ponieważ polityka handlowa Trumpa wstrząsa globalnymi rynkami, a sąsiedzi Ameryki przygotowują środki zaradcze. OPEC+ zaskoczył również rynki planami wznowienia wstrzymanej produkcji w kwietniu, co nasiliło niedźwiedzie nastawienie.