WYDAWNICTWA VII
GŁÓWNIE PŁYTY: Wydawanie publikacji prawno-ekonomicznych na płytach CD to doskonały pomysł. W przypadku pozycji zmiennokartkowych jest dużo pracy przy uzupełnianiu danych. Korzystam głównie z płyt wydawnictwa Lex. Uważam, że są bardzo dobre, choć nie zawsze łatwo jest odnaleźć na nich konkretną informację — mówi Dariusz Hołub, dyrektor ds. prawno-organizacyjnych w firmie Polanowscy-Nieruchomości.
BOGATA OFERTA: Władysław Wyród, prezes Management Focus, informuje, że firma korzysta przede wszystkim z serwisu BOSS oraz publikacji GUS, choć te ostatnie dostępne są z opóźnieniem. Inaczej jest w przypadku produktów Interlanu, który dostarcza dane z GUS szybko i w formie elektronicznej. Management Focus korzysta również z publikacji Fundacji Edukacji i Badań Naukowych oraz wydawnictw ABC. Władysław Wyród zwraca uwagę, że mankamentem tych ostatnich jest to, że w trakcie uaktualniania powstają z nich opasłe, mało przejrzyste tomiska. Natomiast publikacje AD Drągowski są posegregowane tematycznie, co ułatwia dostęp do informacji. Brakuje w nich natomiast komentarza.
fot. Grzegorz Kawecki
WYSTARCZY PRASA: Informacje prawno-ekonomiczne czerpię głównie z prasy codziennej, ze względu na ich aktualność. Wspieram się również wydaniami książkowymi. Nie korzystam z płyt CD, gdyż uważam, że publikacje tego typu są mało aktualne — mówi Bogdan Rozalski z Polsko-Litewskiej Izby Gospodarczej. fot. Borys Skrzyński
REKLAMA NA TRÓJĘ:
Uważam, że 80 proc. zapotrzebowania na informacje prawne i ekonomiczne pokrywa prasa. My zdobywamy je z różnego rodzaju źródeł, w zależności od rodzaju działalności konkretnej komórki firmy. Prawnicy korzystają z wydawnictw zmiennokartkowych, z uwagi na możliwość częstego odświeżania danych. Działy, które zajmują się specjalistycznymi zagadnieniami, wolą książki. Natomiast nasza agencja reklamowa sprowadza periodyki z zagranicy, gdyż najlepsze polskie publikacje w tej dziedzinie zasługują najwyżej na ocenę trzy minus. Nie możemy się przyzwyczaić do płyt CD. Z moich obserwacji wynika, że rodzimi biznesmeni nie nawykli jeszcze do korzystania z publikacji prawno-ekonomiczych — mówi Sławomir Majman dyrektor Biura Reklamy. fot. Marcin Wegner
NAJWAŻNIEJSZY AUTOR: Wobec tak licznych zmian prawa, nie sposób poradzić sobie bez systematycznego studiowania nowych przepisów. Liczba wydawnictw na naszym rynku jest duża i trudno wybrać coś odpowiedniego. Dlatego kieruję się przede wszystkim autorytetem autora, tym bardziej że często te same osoby piszą dla różnych wydawnictw. Szczególnie cenię sobie Witolda Bienia, Zofię Lis i Andrzeja Nałęcza — mówi Bogdan Małolepszy, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Usług Hotelarskich i Turystycznych. fot. Borys Skrzyński
NAJLEPSZY INTERNET:
Ze względu na liczne zmiany w prawie Internet stał się najlepszym źródłem aktualnych informacji. Bardzo wygodne jest korzystanie z płyt CD. Jeśli chodzi o wydania książkowe, to ze względu na charakter działalności mojej firmy poszukujemy takich wydawnictw i publikacji, które oprócz dobrej treści napisane będą w dwóch językach, polskim i angielskim — mówi Leon Warecki, wiceprezes zarządu Hollywood Video. fot. Borys Skrzyński
KŁOPOTY Z KARTKAMI: Korzystam głównie z książek. Periodyki w formie zmiennokartkowej interesują mnie znacznie mniej, gdyż wymagają czasochłonnego uzupełniania danych, jest to bardzo niewygodne. Nie miałem okazji korzystać z publikacji na płytach CD-ROM, gdyż nie dysponuję komputerem z odpowiednim oprzyrządowaniem. Najchętniej korzystam z produktów wydawnictwa AD Drągowski, zaglądam również do publikacji firmy Beck i Infor, aczkolwiek uważam, iż mimo mnogości tytułów tego ostatniego wydawcy, niewiele się one od siebie różnią — mówi Zbigniew Kuśnierek, dyrektor generalny administracyjny w Hucie L.W.
fot. Borys Skrzyński
NA BIEŻĄCO: Śledzimy na bieżąco rynek wydawnictw prawniczo- -ekonomicznych. Oprócz biuletynów rządowych korzystamy z tytułów, takich jak „Rachowanie pieniądza w czasie” oraz „Orzecznictwo w sprawie leasingu” Wydawnictwa Lubelskiego. Są to dobre książki — uważa Janusz Wodziński, dyrektor Centralnego Towarzystwa Leasingowego. fot. Borys Skrzyński
WAŻNE MIESIĘCZNIKI: Korzystamy z szerokiej gamy miesięczników, takich jak np.: „Prawo i Reasekuracja” wydawnictwa Hubertus, „Asekuracja & Re”, „Prawo asekuracyjne” oraz „Wiadomości ubezpieczeniowe” wydawane przez PZU. Potrzebne nam ustawy i rozporządzenia do ubezpieczeń znajdują się w monitorach. W Polsce brakuje zaktualizowanych poradników dla początkujących pracowników firm zajmujących się pośrednictwem ubezpieczeniowym. „Przewodnik po produktach ubezpieczeniowych” wydawnictwa Jota uważam za zbyt drogi i mało przydatny — mówi Jarosław Szczypiński z Brokerskiego Biura Ubezpieczeń Multi Broker. fot. Małgorzata Pstrągowska
REKOMENDACJE: Korzystamy z kilkunastu tytułów, takich jak np.: „Przegląd prawa handlowego”, „Ustawy gospodarcze”, „Serwis prawno-ekonomiczny”, „Bank i kredyt” oraz „Prawo gospodarcze” Glosa. Bardzo ważnymi publikacjami są dzienniki urzędowe GUS-u, Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, Instytutu Miar i Jakości. Z książek osobiście polecam „Politykę zarządzania” Koźmińskiego oraz „Zachowanie w organizacjach” J. Robbinsa. Za najlepsze dla początkujących menedżerów uważam „Metody skutecznego zarządzania” H. Bieniok oraz „Metody sprawnego zarządzania” J. Antoszkiewicza — mówi Roman Nowak, prezes Legmetu fot. ARC
LUKA NA RYNKU: Współpracujemy z Domem Wysyłkowym ABC. Specyfika działalności naszej firmy wymaga częstego korzystania z różnego rodzaju analiz rynków. Jesteśmy klientem serwisu gazetowego BOSS. W Polsce brakuje okresowych opracowań dotyczących poszczególnych sektorów, poświęconych np. transportowi na tle rozwoju rynku światowego — stwierdza Jan Maciejewicz, dyrektor zarządzający A.T. Kearney. fot. Tomasz Zieliński
NIE DLA PRAWNIKÓW: Najchętniej korzystam z wydawnictw, które oferują publikacje zmiennokartkowe. Umożliwia to szybkie uaktualnienie informacji, co jest ważne, szczególnie przy częstych w Polsce zmianach przepisów. Poza tym publikacje takie są znacznie tańsze od książek. Nie jestem prawnikiem, ale nie jestem również laikiem, a na rynku wydawnictw prawno-ekonomicznych najwięcej pozycji jest skierowanych właśnie do tych dwóch grup. Brakuje publikacji o bardziej pośrednim charakterze — mówi Wiesław Gontkiewicz, dyrektor i członek zarządu firmy Elter. fot. Grzegorz Kawecki
KŁOPOTY Z PR: Spośród wielu książek, z jakich korzysta nasza firma, na uwagę zasługują dwie pozycje wydawnictwa Uniwersytet Wrocławski: „Współczesne systemy komunikowania” i „Teoria i praktyka”. Na rynku polskim brakuje książki o związkach ekonomii z public relations. Zachodnie wydawnictwa związane z tą tematyką nie odzwierciedlają polskiej rzeczywistości. Uważam, że „Mały poradnik Kubusia Puchatka” odpowiada na wiele problemów z dziedziny ekonomii i public relations — mówi Piotr A. Czarnowski, prezes First Public Relations. fot. Tomasz Zieliński
PODOBNE OFERTY: Wybór odpowiedniego wydawnictwa czy publikacji jest dużym problemem. Uważam, że rynek jest przepełniony różnymi ofertami, które, jeśli idzie o treść, pokrywają się. Prenumerujemy wiele publikacji m.in. pisma specjalistyczne, pozycje wydawnictwa C.H. Beck, dzienniki ustaw czy płyty CD LEX-a. Muszę jednak przyznać, że co do nowych propozycji mam negatywne odczucia, nie wnoszą one nic nowego — mówi Jarosław Zysnarski, wiceprezes zarządu w firmie Doradca Consultants. fot. ARC
TAJEMNICZY WSCHÓD: Publikacje prawno-ekonomiczne dotyczące rynków wschodnich muszę sprowadzać z zagranicy. W naszym kraju jest bardzo niewiele rzeczowych i dobrze przygotowanych materiałów. Najchętniej korzystam z opracowań na płytach CD, mimo różnych systemów komputerowych w naszych krajach (Windows z cyrylicą) — mówi Zbigniew Bereza, dyrektor Centrum Promocji i Informacji Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód.
fot. Borys Skrzyński
NIEAKTUALNE KSIĄŻKI: Śledzimy na bieżąco rynek wydawnictw prawno-ekonomicznych. Największym zainteresowaniem dyrekcji cieszy się Monitor prawniczy C. H. Becka. Jedynym problemem, jaki dostrzegam na polskim rynku jest fakt, że przepisy bywają już nieaktualne w momencie ukazania się książki — stwierdza Paweł Wyrzykowski, dyrektor finansowy, członek zarządu ZPW Grajewo. fot. ARC
