Co piąte nowe auto to toyota

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2022-07-04 20:00

Rynek nowych aut osobowych stopniał w pierwszym półroczu o blisko 12,3 proc. r/r. Rosną natomiast ceny, co nie przeszkodziło Japończykom zostawić konkurencji daleko w tyle.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak dużą przewagę nad konkurencją ma Toyota
  • ile wynosi średnia cena nowego auta osobowego w Polsce
  • jakie są najnowsze prognozy dotyczące naszego rynku motoryzacyjnego
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Od kilkunastu miesięcy rynek nowych samochodów reguluje podaż. Chętnych na nowe auta nie brakuje, brakuje natomiast samochodów. Powodem są kłopoty z dostępnością podzespołów, szczególnie elektronicznych. Wywołane pandemią kłopoty w dostawach znacznie pogłębiła rosyjska agresja na Ukrainę. Między styczniem a końcem maja 2022 r. na terenie UE zarejestrowano o ponad 11 proc. mniej aut niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Polski rynek zaliczył w tym okresie spadek o przeszło 12 proc. Najnowsze dane dotyczące rynku unijnego pojawią się za kilka dni, są już jednak informacje o Polsce. Niestety, wygląda na to, że problem się pogłębia. W ciągu pierwszego półrocza 2022 w Polsce zarejestrowano nieco ponad 212,4 tys. nowych samochodów osobowych, a to już o blisko 12,3 proc. mniej niż rok temu.

Powszechne hamowanie

Tylko trzech producentów z pierwszej dziesiątki polskiej listy rankingowej odnotowało wzrost liczby rejestracji nowych aut r/r. To Kia (+14,8 proc.), Hyundai (+16,7 proc.) oraz Mercedes (+6,8 proc.). Reszta zakończyła półrocze pod kreską. Największy spadek (35,9 proc.) odnotowała Skoda, najmniejszy (0,8 proc.) Dacia.

– Przyczyna wciąż jest ta sama - ograniczona dostępność aut wynikająca z problemów produkcyjnych. Na horyzoncie mogą pojawić się jednak także problemy z popytem z powodu dynamicznie rosnących cen nowych aut. Na koniec maja średnia ważona cena wyniosła już ponad 154 tys. zł. Rok temu wynosiła 135 tys. zł , a w połowie 2018 r. poniżej 110 tys. zł - mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.

Hegemonia:
Hegemonia:
Toyota dominuje na polskim rynku nowych samochodów osobowych. Po sześciu miesiącach jest liderem z ogromną, ponad 100-procentową przewagą nad zajmującą drugie miejsce Skodą.

Podkreśla, że wzrost średniej ceny to nie tylko wina rosnących kosztów produkcji, ale również inflacji, wahań kursów walut oraz zmiany polityki cenowej producentów, polegającej na odejściu od rabatów.

Podwójna dominacja

Najlepiej radzi sobie na polskim rynku Toyota. Marka wydała w ciągu sześciu miesięcy klientom ponad 37,9 tys. nowych osobówek. To co prawda o 6,6 proc. mniej niż rok temu, ale też o niemal 107 proc. więcej niż przekazał wicelider rynku - Skoda (ponad 18,3 tys. rejestracji), a nawet więcej, niż osiągnęły Skoda i trzecia Kia (18,1 tys.) razem wzięte.

– Tak duża różnica praktycznie uniemożliwia zmianę lidera w tym roku - zwłaszcza że Toyota wydaje się mieć mniej problemów związanych z dostępnością produktów niż Skoda reprezentująca grupę VW - mówi Wojciech Drzewiecki.

Podkreśla, że od blisko dwóch dekad (a dokładnie od wejścia Polski do UE), nie zanotowano tak potężnej przewagi lidera rynku nad konkurencją.

– Żaden producent nie miał też tak dużego udziału w rynku. Dziś niemal co piąty rejestrowany nowy samochód osobowy [18 proc. - red.] ma logo Toyoty - mówi Wojciech Drzewiecki.

W tych okolicznościach nie dziwi, że Toyota zdominowała też ranking najbardziej popularnych modeli. Najczęściej rejestrowanym autem osobowym w tym roku jest corolla (10,9 tys.), za którą uplasował się yaris (ponad 6,2 tys.). Następna jest kia sportage (niespełna 6,2 tys.), a na kolejnych miejscach powracają toyoty - RAV4 (6,1 tys.) i C-HR (ponad 5,5 tys.).

Wraz ze zmianą oferty kurczy się udział nowych osobówek z silnikami wysokoprężnymi. Obecnie wynosi 16,1 proc. wobec 17,3 proc. rok temu. Systematycznie przybywa natomiast samochodów czysto elektrycznych. Rok temu ten rodzaj napędu miało 1,5 proc. nowych aut, a obecnie ma go 2,2 proc.

Samar prognozuje, że w całym 2022 r. w Polsce zarejestrowanych zostanie 455 tys. nowych samochodów, co będzie oznaczało spadek o około 2 proc. w porównaniu do 2021 r.

– Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna, dlatego nie wykluczamy korekty prognoz - zastrzega Wojciech Drzewiwcki.