Stary, dobry kapitalizm ma swoje gwiazdy. Niekoniecznie najbogatszych. W społecznej świadomości, by zostać symbolem ekonomicznego sukcesu, trzeba się utrwalić dzięki tradycji, karierze z rozmachem, wizjonerstwie, czasem także medialności i dziwactwom.
Kogo za takie „ikony” uważa przeciętny zjadacz chleba: Francuz, Włoch, Holender, Fin... — czyli nasi nowi towarzysze z Unii Europejskiej? O to zapytaliśmy zamieszkujących w Polsce ich rodaków, z góry wiedząc, że nie unikniemy subiektywizmu; wrażeń raczej, obserwacji i przekonania niż „szkiełka i oka”.
Skrzydła, kremy i szampan
Dominique Lesage, dyrektor ds. relacji instytucjonalnych Canal+
Liliane Bettencourt, właścicielka i spadkobierczyni koncernu L’Oreal, Bernard Arnault, właściciel i twórca LVMH, i Serge Dassault, właściciel koncernu Dassault Aviation najlepiej ilustrują francuską przedsiębiorczość. To zarazem najbogatsi Francuzi. Fortuny Bettencourt i Dassaulta są odziedziczone, lecz mają oni wielki wkład własny w rozwój rodzinnych interesów. Bernard Arnault samodzielnie doszedł do olbrzymich pieniędzy. Dobra jakość i olbrzymia marża — oto podstawa jego biznesu. Takiego wzrostu obrotów nie odnotował nawet Serge Dassault, produkujący samoloty Mirage — nie ma takich możliwości manewru ceną. Te trzy osoby wskazują, jak we Francji zbudować biznesowe imperium.
Liliane Bettencourt. 80-latka. Najbogatsza obywatelka Francji. Tę fortunę szacuje się na 14,5 mld dolarów. Jej firmą od lat trzęsie Anglik Lindsay Owen-Jones. Pakiet kontrolny rodzinnej firmy pani Bettencourt dostała w 1957 r. od ojca. Trzyma się z dala od prasy. Słychać, że ze względu na mnóstwo mrocznych sekretów rodzinnych, powiązań politycznych — m.in. z kołami zbliżonymi do reżimu Vichy. Ma jedną córkę, Francoise Bettencourt Meyers (zasiada w radzie dyrektorów L’Oreal).
Bernard Arnault. Zarobił każdego centa z fortuny, szacowanej na 12,2 mld dol. Określany mianem króla luksusu: wśród marek, należących do jego firmy LVMH, są Dom Perignon, Fendi, Louis Vuitton, TAG Heuer. Wartość udziałów Arnaulta w spółce stanowi 40 proc. jego majątku. Owa pula tylko w 2003 r. wzrosła o 4 mld dol... Absolwent École Polytechnique de Paris. Żonaty, pięcioro dzieci. Najstarsza córka Delphine (lat 27) w zeszłym roku dołączyła do rady dyrektorów LVMH.
Serge Dassault. Syn byłego więźnia obozu w Buchenwaldzie stworzył największą firmę przemysłu wojskowego we Francji: Dassault Aviation. Jego majątek: około 3,2 mld dol. Zapalony myśliwy, rugany przez francuską prasę za ekscesy na tym polu — kilkakrotnie zawieszano mu myśliwską licencję. Lat 78, stanu wolnego, bezdzietny.
Odnowiciele
Gerd W. Bauer, dyrektor generalny hoteli Sheraton i Westin w Warszawie
Według mnie, wzorami biznesmenów, menedżerów niemieckich są Heinrich von Pierer, szef Siemensa i Kai-Uwe Ricke, szef Deutsche Telekom. Von Pierer za genialną restrukturyzację firmy, po której zaczęła ona przynosić zyski. Słowa uznania i za zaciętą walkę o zachowanie miejsc pracy w Niemczech. I za odwagę w konflikcie ze związkami zawodowymi o obniżenie kosztów pracy. Szef Deutsche Telekom też przeprowadził świetną restrukturyzację. Zmienił molocha z ledwo przędącej, skostniałej firmy w zyskowną, nowoczesną spółkę giełdową.
Heinrich Karl Friedrich Eduard von Pierer, szef Siemens AG. Lat 63. Studiował nauki prawnicze i ekonomiczne. Do Siemensa trafił w 1969 r. Od 1977 r. przez 10 lat zdobywał doświadczenie w marketingu i sprzedaży w Kraftwerk Union AG, w zakładach KWU Mülheim. W 1989 r. wybrany na członka zarządu w Siemens AG. W 1991 r. — wiceprezes koncernu, a w 1992 — prezes Siemensa. Żonaty, trójka dzieci.
Kai-Uwe Ricke, szef Deutsche Telekom AG. Szef Deutsche Telekom od listopada 2002 r. Absolwent European Business School. Zaczynał karierę w Bertelsmannie w Gütersloh — w tym wydawniczym koncernie dochrapał się stanowiska dyrektora skandynawskiej spółki-córki w Malmö. Kierował również firmami Talkline i Talkline PS Phone Service. W 1998 r. objął prezesurę zarządu w DeTeMobil Deutche Telekom MobilNet, a w 2001 r. został prezesem Deutsche Telekom.
Wszechstronni
Craig Lewis Darbey, dyrektor Celtic Asset Management
Brytyjczycy są konserwatywni. Zanim zainwestują, zastanowią się trzy razy. Ale jak już się na coś zdecydują, robią to od początku do końca. Doskonałym przykładem jest Richard Branson, twórca brendu Virgin. Widać go wszędzie: w muzyce, liniach lotniczych, pociągach, biurach podróży, grach komputerowych, filmach, telefonach komórkowych, usługach finansowych... Imperium! Showman — doskonale wykorzystał mass media do promocji marki. Wart uwagi jest też Stelios Haji, Brytyjczyk greckiego pochodzenia. Stworzył imperium easyGroup. Też geniusz — pozwolił na dalekie podróże i biedniejszym.
Richard Branson. Wylansował markę Virgin. Teraz kolejne jego przedsiębiorstwo — Virgin Mobile UK — wejdzie na giełdę. Optymistycznie nastawieni analitycy twierdzą, że akcje firmy (wartej 1,8 mld dol.) rozejdą się jak świeże bułeczki. Jego tanie linie lotnicze konkurują z JetBlue i Southwest, a posiadłość w New Jersey należała niegdyś do króla Maroka, Hassana II. Majątek ocenia się na 2,2 mld dol. Nie ukończył szkoły średniej. Żonaty, dwoje dzieci.
Stelios Haji. Urodził się w Atenach w 1967 r, rodzice pochodzą z Cypru. Do Londynu przeprowadził się w 1984 r., by rozpocząć studia w London School of Economics i University Business School. Potem była praca w firmie ojca — Troodos Shipping. W 1992 r. założył Stelmar Tankers (firmę transportu morskiego, z flotą 41 tankowców). W rękach biznesmena nadal pozostaje 27 proc. akcji spółki. W 1995 r. otworzył easyJet, tanie linie lotnicze. Potem było pozostałych 11 firm z easyGroup: easyBus, easyInternetcafé, easyCar, easyValue, easyMoney, easyCinema, easyHotel, easyCruise, easyPizza, easyMusic, easyTelecom. Największa z nich to easyJet (od 4 lat na londyńskiej giełdzie), oceniana na na 1,3 mld funtów. Stelios Haji ma nadal 18 proc. akcji — to największy indywidualny akcjonariusz spółki.
Patriarchowie i młodzieniec
Cristiano Pinzauti, prezes Getronics Polska
Wybrałem trzy symbole włoskiego biznesu: Umberto Agnelliego z Fiata, przestawiciela starej biznesowej dynastii z wielkim zapleczem finansowym i przemysłowym, Luciano Benettona — uosobienie największego włoskiego sukcesu po II wojnie światowej i Marca Tronchetti Proverę, szefa m.in. grupy Pirelli i Telecom Italia, reprezentanta młodego pokolenia menedżerów — kreatywnego i z wizją. Ta trójka świetnie odzwierciedla rozwój włoskiego biznesu.
Umberto Agnelli. Odziedziczył fortunę po zmarłym bracie, symbolu Fiata — Giannim Agnellim. Ma majątek 1,5 mld dol. Teraz Umberto musi uporać się z rosnącymi problemami koncernu Fiat — w zeszłym roku firma odnotowała straty i zwalniała pracowników. Do niego należą również udziały we włoskiej prasie i Juventusie Turyn. Włosi wstrzymali oddech: czy legendarnej już rodzinie Agnelli uda się przetrwać i zachować swe dziedzictwo? Ma 68 lat, żonaty, troje dzieci.
Luciano Benetton. Luciano, Giuliana, Gilberto i Carlo w 1965 r. założyli firmę i dali jej własne nazwisko. Teraz w 120 krajach znają je wszyscy. Po prawie 40 latach prezesem Benetton Group jest nadal Luciano. Marka wiodąca to United Colors of Benetton, choć wyroby grupy sprzedawane są również pod brendami Sisley (kolekcje bardziej eleganckie) oraz sportowymi Playlife i Killer Loop. Grupa Benetton ma większość udziałów także w Autostrade, specjalizującej się w budowie autostrad. Do niej należy również pakiet większościowy Autogrill, sieci przydrożnych restauracji. Luciano ma 67 lat, jest żonaty, ma czworo dzieci. W jego eleganckim gabinecie sufit zdobią XVII-wieczne freski, przedstawiające czterech tytanów — tylu, ilu członków założycieli firmy.
Marco Tronchetti Provera. Mediolańczyk, lat 56. Prezes Telecom Italia. Karierę rozpoczął w 1973 r. od pracy w rodzinnej firmie transportowej. Stworzył finansowy holding. W 1986 r. dołączył do Pirelli & C. S. p. A. jako partner zarządzający. Od 1992 r. przez 4 lata piastował stanowisko wiceprezesa, a potem był prezesem Pirelli. Nadzór nad spółką przejął, gdy firma znajdowała się krok od bankructwa. Przedsiębiorstwo znakomicie zrestrukturyzował. W 2001 r. został prezesem Telecom Italia. Zasiada w radzie Scala Theatre Foundation i w Luigi Bocconi University Business School. Żonaty, trójka dzieci.
Coś z pianką
Poul de Jager, dyrektor ds. marketingu w ING Bank Śląski
Jeśli biznesmeni holenderscy zdobędą olbrzymią fortunę, pozostają skromni. Nie obnoszą się z tym — bo to wbrew kalwińskim obyczajom. Choćby właściciel sieci hipermarketów Ahold: nadal mieszka w domku nad morzem — tam, gdzie mieszkał, zanim doszedł do wielkich pieniędzy. Holendrzy to handlowcy, otwarci na świat, stąd — jak na niewielki kraj — mnóstwo u nas międzynarodowych firm. Najsłynniejszym holenderskim biznesmenem był do niedawna Alfred Heineken (zmarł dwa lata temu). Teraz akcje należą do jego córki, Charlen de Carvalho-Heineken.
Charlen de Carvalho-Heineken. Fortunę i 25 proc. akcji firmy (de facto pakiet kontrolny) odziedziczyła po ojcu. Nie zarządza firmą. Specjaliści twierdzą, że córka Heinekena powinna to rozważyć, bo nawet tak silna marka jak Heineken nie oparła się wpływowi kryzysu. Charlen — z mężem Michelem de Carvalho (bankierem) i pięciorgiem dzieci — mieszka w Londynie. Jej majątek: 4,6 mld dol. Uwielbia architekturę i fotografię. Członkini ekskluzywnego klubu narciarskiego z St. Moritz.
Meble, ale i pomysły
Adam Ringer, przedsiębiorca, współwłaściciel 7 polskich spółek
Bez wątpienia najlepiej biznes szwedzki reprezentuje Ingvar Kamprad, założyciel Ikea. Geniusz marketingowy i logistyczny. Przypomnę: wprowadził kilka przełomowych idei — np. przerzucił na klienta koszt montażu mebli. Dobitnie pokazał, że sprzedawca może narzucać warunki producentom. Obniżył koszty i ceny. Dzięki swoim pomysłom sprowokował całe rzesze ludzi do myślenia w kategoriach estetyki. Skonstruował firmę tak, że jej przejęcie jest praktycznie niemożliwe: kto inny ma markę, kto inny majątek itd. Przedsiębiorca starej daty i solidnej szkoły: skocentrowana własność, inteligentna konstrukcja. One-man-show!
Ingvar Kamprad. Lat 77. Twórca sieci sklepów meblowych Ikea. Zaczynał w 1943 r. od drobnego handlu. Przez lata budowania imperium nie pożyczył ani korony. Dziś jego fortunę szacuje się na ok. 18,5 mld dol., co pozwala mu tkwić na czele listy „Forbesa”! Ikea liczy 186 sklepów w 31 krajach. Zdemokratyzował relacje w miejscu pracy, umiędzynarodowił produkcję. Ten wirtuoz biznesu unika noszenia garniturów, jeździ 10-letnim volvo. Mówi się, że podczas corocznego spotkania pracowników ściska dłonie co najmniej tysiąca osób. Majątku przysparzają mu nie tylko sklepy, ale również ziemia, na której się znajdują (jest właścicielem większości gruntów). Trzej synowie pracują w firmie ojca; jeden z nich ma być sukcesorem. Mistrz unikania podatków — na stałe mieszka w Szwajcarii i płaci tam mniejsze kwoty niż w rodzinnym kraju.
Tartak na początku
Jočo Rodrigues, prezes Martifer Polska
Najbardziej podziwiany w Portugalii jest bez wątpienia Belmiro de Azevedo. Zaczynał od tartaków, teraz stworzył całe imperium: od supermarketów po telekomunikację i media. Ma wiedzę, inteligencję, doświadczenie i charyzmę. Sławna jest również rodzina przemysłowców Mello. Majątek pomnażają pokolenie po pokoleniu. Z sieci super- i hipermarketów znana jest rodzina Soares dos Santos. Są obecni również w Polsce — tyle że pod nazwą Biedronka.
Belmiro de Azevedo. Lat 65. Do fortuny szacowanej na 1,2 mld dol. doszedł samodzielnie. Absolwent Science Harvard University, zdobył również tytuł naukowy inżynierii chemicznej. Na liście „Forbesa” zajmuje 472 pozycję. Syn cieśli, ma 53,1 proc. udziałów w Sonae GSPS, sprzedającej rocznie za 7,9 mld dol. Koncern posiada największą w Portugalii sieć supermarketów Modelo Continente. Działa też w branży nieruchomości, komunikacji, centrów handlowych. Do Sonae należy portugalski dziennik i stacja radiowa. Żonaty, trójka dzieci. Mieszka w Oporto w Portugalii. Jego syn, 37-letni Paulo Azevedo, jest prezesem dwóch spółek należących do koncernu: Optimus i Novis.
Pływająco
Michael R. Pedersen, były prezes SCA Hygiene Products
Biznes duński najlepiej reprezentuje Maersk Mc-Kinney Moller. Jego firma to olbrzym. A odziedziczył po ojcu średniej wielkości przedsiębiorstwo... Z determinacją uczynił je 50 razy większym. Przez te wszystkie lata rozwoju kultura pracy i zarządzania w firmie pozostały nadal ta same. Może dzięki temu nadal rośnie? Moller to wizjoner — no i po mistrzowsku dobiera współpracowników!
Maersk Mc-Kinney Moller. Maersk Mc-Kinney Moller ma 90 lat. Na liście Forbesa plasuje się na 82 pozycji — z majątkiem 5,1 mld dol. Żonaty, trójka dzieci. Mieszka w Kopenhadze. Ze stanowiska prezesa rodzinnej firmy ustąpił w grudniu 2003 r. Familijny interes założył jego dziadek, Arnold Peter w 1904 roku. Moller-Maersk Group ma biura w ponad 100 krajach, rozporządza flotą 250 kontenerowców, tankowców, transportowców, statków towarowych i platformami wiertniczymi. Koncern jest też zaangażowany w wydobycie ropy naftowej, gazu, przemysł stoczniowy i samolotowy; prowadzi sieć supermarketów. Zatrudnia ponad 60 tys. osób.
Stosy telefonów
Raimo Valo, prezes zarządu Svenska Handelsbanken Polska
Najlepszy menedżer fiński to ten, który stworzył największą naszą firmę, Nokię. Jorma Ollila nie był założycielem, ale przyczynił się do jej sukcesu: Nokia jest liderem. Inni zasługujący na uznanie również ulokowali biznes w niszach rynkowych. Choćby Antti Hoerlin, prezes koncernu wytwarzającego windy, czy Jukka Hoarmala, szef drugiej w Europie firmy papierniczej Stora Enso. Co ich cechuje? Upór. Fiński styl zarządzania jest autorytatywny, zhierarchizowany, ale za to jasny i przyjrzysty.
Jorma Ollila, prezes Nokia Corporation. Do Nokii trafił w 1985 r. na stanowisko dyrektora ds. operacji międzynarodowych. Po trzech latach był już prezesem Mobile Phone Division. W 1992 r. objął prezesurę Nokia Corporation. W 1994 r. na spotkaniu zarządu przedstawił ambitną strategię: przede wszystkim koncentrowała się na telekomunikacji. Prezes — mimo sceptycznego nastawienia członków zarządu — zrealizował swój plan w 100 procentach. Jego styl zarządzania określa się jako dokładny, wręcz metodyczny, ale sprzyja-jący wprowadzaniu nowości.
Koniarz bez krawata
Miguel Angel Capitan, współwłaściciel Cafe Okno
Najbardziej znany i poważany w Hiszpanii? Emilio Botin, szef Banco Santander Central Hispano, bankier w czwartym pokoleniu (jego majątek to 1,8 mld dol.). Pochodzi ze starej hiszpańskiej rodziny, która pracowała na swą pozycję od wieków. Za uosobienie hiszpańskiego sukcesu uchodzi natomiast Amancio Ortega, założyciel sieci sklepów z odzieżą Zara. W ciągu niespełna 20 lat zdobył bajeczną fortunę — zaczynał od sklepiku. To nasz hiszpański Rockefeller!
Amancio Ortega Gaona. Ma 68 lat i samodzielnie zarobił każdego centa z 9,2-miliardowej fortuny. Najbogatszy Hiszpan. Nieśmiały medialnie, bardzo elegancki, choć nigdy nie nosi krawata. Tekstylną firmę Zara założył w 1985 r. z pomocą byłej żony (Rosali Mera, również miliarderka). Firma znana na całym świecie z sieci sklepów z elegancką konfekcją dla klasy średniej. Pomimo globalnej recesji tylko w 2003 r. firma otworzyła 360 nowych sklepów na całym świecie. Amancio Ortega inwestuje również w badania medyczne, bankowość, turystykę, przemysł energetyczny. Uwielbia konie, posiada olbrzymią kolekcję nowoczesnej sztuki. Mieszka w La Corunii w Hiszpanii. Żonaty, trójka dzieci. Nie ukończył średniej szkoły.
Doda ci skrzydeł
Franca-Maria Kobenter, dyrektor Austriackiego Ośrodka Informacji Turystycznej
Austriacy doskonale odnajdują się w niszach. I doskonale je identyfikują. Najlepszy przykład, Dietrich Mateschitz, twórca Red Bulla. Marketingowy geniusz, wizjoner. Stworzył światową markę i międzynarodową firmę. W Salzburgu zorganizował muzeum samolotów, a znanemu kompozytorowi zlecił napisanie symfonii... dla śmigłowca. Mistrz organizacji imprez promocyjnych. Inne nisze, na których Austriacy zrobili pieniądze, to kryształy (z rodziną Swarovskich) oraz sieć ponad 100 hoteli dla rodziców z niemowlętami Baby Hotels. Austriacki biznes jest pomysłowy...
Dietrich Mateschitz. Szef marketingu zmienił się w przedsiębiorcę. W 1984 r. wszedł we współpracę z tajskim biznesmenem Chaleo Yoovidhya, producentem napojów energetyzujących. Przemianował azjatycki produkt na Red Bulla, opakował w srebrno-granatowe puszki, za grupę docelową obrał młodych. Promocję rozpoczął od zuchwałych reklam. Ostatni jego projekt to muzeum lotnictwa na salzburskim lotnisku... Nadal ma 49 proc. udziałów spółki, której roczna sprzedaż wynosi 1,3 mld. dol Ostatnio od rodziny Forbesów nabył kompleks wypoczynkowy Laucala na Fidżi. Zasoby Mateschitza szacuje się na 1,4 mld. dol . 59 lat, żonaty, jedno dziecko. Na stałe mieszka w Austrii — w Fuschl am See.
Korona dla korony
Maurice Delbar, prezes Creyf’s Polska.
Najlepszy biznesmen Belgii to król Albert II! Jeździ i chwali belgijski przemysł. I to tak, że nie mnoży odwiecznych antagonizmów między Flamandami a Walonami. Ta promocja belgijskich wyrobów w efekcie przysparza państwu sporych dochodów. Z innych biznesmenów podziw budzi Eddy Merckx. Za młodu kolarz, pięciokrotny zwycięzca Tour de France, czterokrotny mistrz świata. Ma firmę produkującą rowery Merckx: znakomita jakość i marketing!
Albert II, król Belgów. Albert Félix Humbert Théodore Christian Eugéne Marie, urodzony w 1934 r. jako młodszy syn króla Leopolda III i księżniczki szwedzkiej Astrid. Tron przejął po śmierci starszego brata, Baudouina — w 1993 r. Wcześniej od 1962 r. przez 31 lat był honorowym prezydentem rady administracyjnej belgijskiego biura handlu międzynarodowego. Nadzorował kilkaset międzynarodowych projektów. Umożliwił podpisanie wielu kontraktów eksportowych. Założył Fundusz Księcia Alberta (wspomaga edukację specjalistów handlu zagranicznego). Wspiera projekty urbanistyczne (ochrona środowiska, zabytki). Żonaty, czwórka dzieci.
Tanio w kabinie
David Farrell, dyrektor generalny Tetley Polska
Irlandzki triumf w biznesie? Przede wszystkim Michael O’Leary, twórca sukcesu Ryanair, tanich linii lotniczych. Niezły jest również Anthony O’Reilly — szlify odbierał w Heinzu, ale własne imperium stworzył w innych branżach. No i finansista Dermot Desmond, posiadacz Manchester United. Co tych trzech łączy? Łeb na karku i siła przebicia! Mieli cel i robili wszystko, by go osiągnąć. Czy tak wygląda biznes po irlandzku? Nie — tylko w wykonaniu tych najbardziej przedsiębiorczych.
Michael O’Leary. Lat 42. Od 1996 r. zarządza Ryanair. Do 1996 r. irlandzkie linie lotnicze były obecne jedynie na rynku lokalnym. Nowy szef uzupełnił flotę, uruchomił nowe połączenia — m.in. z Oslo, Paryżem czy Brukselą. W 1998 r. Ryanair zakupiła 45 nowych Boeingów 737-800, zdobyła tytuł najlepiej zarządzanych linii lokalnych. W 2000 r. O’Leary postawił na elektroniczny system rezerwacji — efekt: 50 tys. rezerwacji przez Internet po pierwszych trzech miesiącach. Linie otwierają coraz to nowe kierunki. Tylko w 2003 r. przewiozły 15,7 mln pasażerów. W 2003 r. Michael O’Leary został osobowością roku przemysłu lotniczego.
Anthony O’Reilly. Lat 67. Jego majątek ocenia się na 1,1 mld dol. Przez 19 lat kierował H. J. Heinz. Obroty zwiększył z 900 mln do 15 mld dol. Teraz ma olbrzymi m.in. udział w dublińskim Independent News & Media. Kolekcjoner sztuki — niedawno nabył obraz Moneta: sir Anthony O’Reilly zakupił go na aukcji za 24 mln dol. Absolwent University of Dublin i University of Bradford England. Doktorat. Żonaty, sześcioro dzieci. Mieszka w Dublinie.
Rodzinny interes
Tassos Evangelou, dyrektor generalny Diageo Polska
Latsis zrobi pieniądze na wszystkim. Ma Eurobank, prowadzi interesy w transporcie morskim i naftowym. Bajeczna fortuna! Zupełnie z innej bajki jest Sokrates Kokalis z Intrakom. Wykształcony, studiował we wschodnim Berlinie i Moskwie. Zdobył nawet doktora. Intrakom (elektronika) zatrudnia 15 tys. osób. Kokalis to fan piłki nożnej. Jest prezesem Olimpiakosu Pireus. No i Konstantinos Boutaris, producent słynnego greckiego wina: dowód na to, że firmę może prowadzić jedna rodzina przez ponad 100 lat.
Spiro Latsis. Ma 57 lat. Fortunę wartą 4,4 mld dol. oddziedziczył po ojcu, Ioannisie Latsisie, który zmarł w 2003 r. Największa rodzinna firma to EFG Bank Group — olbrzymi, międzynarodowy konglomerat bankowy. Do grupy należy również spółka giełdowa EFG Eurobank Ergasias. Latsis posiada również udziały w Hellenic Petroleum. Ukończył London School of Economics. Żonaty, dwójka dzieci. Mieszka w Genewie.