Coraz większe problemy spedytorów

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2024-04-04 20:00

Kondycja większości firm spedycyjnych w ostatnim roku znacznie się pogorszyła. Powodów jest kilka.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Dlaczego pogarsza się kondycja firm spedycyjnych?
  • Jakie są największe problemy branży?
  • Co pomogłoby jej odetchnąć?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Zaniżanie stawek przez konkurencję, rosnące koszty prowadzenia działalności i malejąca liczba zleceń to główne bolączki spedytorów – wynika z badania firmy Transcash, przeprowadzonego wśród przedstawicieli tej branży. Ponad 68 proc. ankietowanych przyznało, że ich sytuacja pogorszyła się w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Poprawę zadeklarowało jedynie nieco ponad 9 proc., a pozostali nie widzą znaczących zmian w kondycji swojego przedsiębiorstwa.

– Bolączki spedytorów są pokłosiem szerzej zakrojonych problemów, które trapią cały sektor transportu, spedycji i logistyki – mówi Jakub Gwiazdowski, kierownik do spraw partnerstwa i relacji w Transcash.

W największym stopniu na kondycję rynku transportowego wpływa obecnie sytuacja geopolityczna oraz zmniejszenie światowej produkcji. Sporym problemem jest także wzrost opłat drogowych. Przy tym długo oczekiwane spadki poziomu inflacji, z którymi mamy do czynienia w ostatnich miesiącach, nie przyniosły firmom transportowym ulgi. Nadwyrężona rosnącymi kosztami branża przeżywa kryzys, który zmusił wiele firm do zakończenia działalności.

– Koszty prowadzenia firmy w sektorze TSL nieustannie rosną. Są one napędzane również przez przepisy unijne. Dyrektywa uzależniająca wysokość myta od skali emisji CO2 spowodowała drastyczny wzrost opłat drogowych w Niemczech, rzędu ponad 80 proc. w przypadku pojazdów spełniających normę Euro 6. Do 24 marca tego roku dyrektywę musiały wdrożyć wszystkie państwa Unii, co oznacza kolejne podwyżki dla firm zajmujących się międzynarodowym przewozem towarów – komentuje Jakub Gwiazdowski.

Ponadto problemem dla przewoźników są strajki rolników, które mają miejsce w całej Europie.

– W Polsce wiążą się nie tylko z ustawodawstwem unijnym, ale również z chęcią ograniczenia przywilejów wobec dostawców żywności z Ukrainy. Po wybuchu wojny Polska umożliwiła bezcłowy import towarów z tego kraju, co obniżyło konkurencyjność m.in. polskich rolników – zwraca uwagę Jakub Gwiazdowski.

Pytane o przyczyny pogorszenia sytuacji firm spedycyjnych ankietowane podmioty najczęściej wymieniają zaniżanie stawek przez konkurencję (63,6 proc.) oraz wzrost kosztów prowadzenia działalności (61,6 proc.). Problemem jest także spadek liczby zleceń (50 proc.) oraz zmniejszenie marży (40 proc.).

Zdaniem Jakuba Gwiazdowskiego sposobem na powstrzymanie spadków stawek za fracht mogłoby być wprowadzenie ogólnoeuropejskiej, minimalnej ceny. Tą drogą poszli Węgrzy, którzy za pomocą rozporządzenia ustanowili algorytm wyliczający stawkę na podstawie zmiennych powiązanych z transportem, takich jak wysokość opłaty drogowej, dystans czy cena paliwa.

Transcash zapytał spedytorów także o to, co przyciąga do nich przewoźników. Okazuje się, że najważniejsze są dwie kwestie – reputacja wiarygodnego płatnika oraz posiadanie stałych kontraktów.

– Spedytorzy poszukujący nowych podwykonawców muszą więc zapewnić im stabilność, czyli stałe zlecenia i pewną zapłatę w terminie – podsumowuje Jakub Gwiazdowski.