Cormay nie może wyrwać się ze spadków (ANALIZA TECHNICZNA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-10-16 16:25

Zmiany w strukturze grupy kapitałowej wciąż nie pozwalają zarobić na akcjach giełdowego producenta odczynników.

Po raz pierwszy od 15 miesięcy poniżej granicy 10 zł spadły notowania PZ Cormay. Jak wskazuje analiza techniczna, dalszy potencjał spadków może być jednak ograniczony. Silnym wsparciem dla kursu powinno być dolne ograniczenie lekko opadającego kanału, opisującego ostatnie trzy lata notowań (9,4 zł). Z okolic tego pułapu byki powinny być w stanie wyprowadzić odbicie, jednak nadzieje na powrót hossy są bardzo przedwczesne. Szczytem marzeń mogłoby okazać się dojście kursu do górnego ograniczenia wspomnianego kanału (15,8 zł).
Lekko opadający kanał, widoczny na wykresie kursu akcji PZ Cormay. Źródło: Pb.pl, Bloomberg.

Zdaniem Łukasza Kosiarskiego, analityka DM BZ WBK, na zachowaniu kursu ciążą zmiany w strukturze grupy kapitałowej, a nie bieżąca działalność operacyjna.

- W ostatnim czasie obserwujemy zbieganie się wycen obu spółek, cena akcji Cormay spada, a Orphee rośnie. Spółce matce szkodzi fakt, że rozwodnienie nastąpiło po niskiej cenie – ocenia Łukasz Kosiarski, który zaleca trzymanie akcji PZ Cormay z ceną docelową 14 zł, przy czym ostatnia rekomendacja była wydana jeszcze przed niedawną emisją akcji Orphee.

Do zakupów według specjalisty nie zachęca także niepewna sytuacja wokół przejęcia włoskiej spółki Diesse. Po zakończonej jedynie częściowym sukcesem emisji akcji przez Orphee do sfinansowania transakcji wciąż brakuje ponad 20 mln zł. Tymczasem synergie z przejęcia w całości skonsumuje Orphee, a którym PZ Cormay ma jedynie 54 proc. udział.

- Inwestorzy czekają na wyniki emisji obligacji, mającej dopiąć finansowanie transakcji – zauważa Łukasz Kosiarski.

Tomasz Tuora, prezes PZ Cormay. Fot. PB.
Tomasz Tuora, prezes PZ Cormay. Fot. PB.
None
None