Zamieszanie i gry wokół aukcji częstotliwości LTE, z której do budżetu państwa ma wpłynąć ponad 9 mld zł, nie ustają. Magdalena Gaj, prezes odpowiedzialnego za procedurę Urzędu Komunikacji Elektronicznej, zapowiadała, że „w wariancie optymistycznym” urząd na przełomie roku wyda decyzje rezerwacyjne, po czym zwycięskie w aukcji firmy telekomunikacyjne będą miały dwa tygodnie na przelanie pieniędzy.

Zagadką pozostaje to, co zrobi firma NetNet, która za ponad 2 mld zł wylicytowała jeden blok w paśmie 800 MHz. Jej właścicielem jest Szymon Ruta, syn Heronima, znaczącego akcjonariusza Cyfrowego Polsatu. NetNet oprotestował procedurę aukcyjną i nie wiadomo, czy odbierze decyzję rezerwacyjną. Jeśli tego nie zrobi, za częstotliwości prawdopodobnie zapłaci drugi w licytacji tego bloku T-Mobile.
Tymczasem w poniedziałek zarząd Polkomtela, wchodzącego w skład grupy Cyfrowego Polsatu operatora sieci Plus, w nietypowym komunikacie giełdowym poinformował, że „na podstawie przeprowadzonych analiz uznał, że potencjalna współpraca z podmiotami, które wylicytowały częstotliwości 800 MHz na bardzo wysokich poziomach cenowych, byłaby nieopłacalna i nieracjonalna dla grupy i jej klientów".
„Polkomtel stał na stanowisku, że najlepsza dla Polski i Polaków byłaby jedna, wspólna sieć zapewniająca najlepszą jakość i najwyższą prędkość transmisji danych. Rozstrzygnięcie aukcji na 800 MHz w obecnej sytuacji nie prowadzi do możliwości stworzenia jednej lub dwóch sieci. Znacznie bardziej opłacalne dla Polkomtela jest zainwestowanie w rozwój sieci na innych obecnie posiadanych i wykorzystywanych częstotliwościach. W szczególności sieć 800 MHz może zostać docelowo zastąpiona przez nowe, planowane na najbliższe 2-3 lata, inwestycje w rozbudowę sieci 1800 MHz " - głosi oświadczenie operatora sieci Plus.
Sytuację dodatkowo gmatwa to, że grupa Zygmunta Solorza-Żaka już dysponuje – jako jedyna na rynku – pasmem 800 MHz. Na mocy ugody z ministerstwem cyfryzacji jeden blok w nim otrzymała do 2018 r. spółka Sferia. W ubiegłym tygodniu kontrolę nad nią przejął Midas, również kontrolowany przez najbogatszego Polaka.
Pozostałych pięć bloków w paśmie 800 MHz, zwolnionym przez telewizję analogową i nadającym się do dostarczania LTE na dużych obszarach kraju, wylicytowały za około 2 mld zł NetNet i T-Mobile, a za około 1,5 mld zł Orange (dwa bloki) i P4, operator sieci Play.
Okiem analityka
Uspokajanie inwestorów
Konrad Księżopolski, szef działu analiz Haitong Banku
Część inwestorów brała pod uwagę scenariusz, w którym Cyfrowy Polsat w jakiś sposób pośrednio sfinansowałby zakup bloku częstotliwości przez spółkę NetNet, która oficjalnie nie jest powiązana z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, ale wydaje się naturalnym partnerem dla jego grupy. Ostatni komunikat, wraz z wcześniejszą informacją o przejęciu Sferii przez Midasa, który w przyszłym roku prawdopodobnie zostanie wchłonięty przez Cyfrowy Polsat, układa się w logiczną całość. Spółki kontrolowane przez Zygmunta Solorza-Żaka mają wystarczająco dużo częstotliwości do rozwoju sieci LTE, a ponadto mogą zwiększyć jej pojemność dzięki nowym technologiom, nie zamierzają więc kupować od nikogo pakietów danych z drogiego pasma 800 MHz. Nie zostało to powiedziane wprost, ale jeśli taki scenariusz zostanie zrealizowany, to można przypuszczać, że spółka NetNet nie zdecyduje się na zapłacenie ponad 2 mld zł za wylicytowany blok.