Za akcje Cyfrowego Polsatu płacono wczoraj nawet 26,15 zł — najwięcej w ciągu ostatniego roku. Pomogły solidne wyniki za III kw., w którym osiągnęła 2,415 mld zł przychodów (niecomniej niż przed rokiem) i 930 mln zł zysku EBITDA (o 2 proc. więcej).

— W ciągu kilku kwartałów niemal wszyscy mobilni klienci abonamentowi powinni przejść na taryfy nielimitowane, co ustabilizuje rynek, dynamicznie rozwija się dostęp do internetu. Wyjątkowo dobre wyniki wypracowała też Telewizja Polsat — mówi Tomasz Gillner-Gorywoda, prezes Cyfrowego Polsatu.
Kanały Polsatu miały w III kw. ponad 25-procentowy udział w oglądalności i jeszcze większy w rynku reklamy. Więcej problemów przynosi grupie segment telefonii mobilnej, reprezentowany przez Polkomtela. Operator sieci Plus w zakończonej niedawno aukcji częstotliwości wylicytowal cztery bloki w paśmie 2600 MHz, za które będzie musiał zapłacić 155,7 mln zł, ale dopiero wtedy, gdy UKE zakończy procedury.
— Na płatność za rezerwacje pora przyjdzie zapewne w nowym roku. Z aukcją i ekstraordynaryjnym trybem jej zakończenia jest jednak sporo kontrowersji — mówi Tomasz Gillner-Gorywoda. Wiadomo, że operator sieci Plus złożył wniosek o unieważnienie aukcji. Na podobny ruch zdecydowała się spółka NetNet, należąca do syna znaczącego akcjonariusza Cyfrowego Polsatu, a także T-Mobile.
„Rozwiązanie nie tylko wprowadziło dużą przypadkowość do wyników aukcji, ale również uszczupliło o setki milionów przychody budżetu. Trudno zrozumieć i zgodzić się z mechanizmem, który nie pozwala wygrać 1 z 5 bloków pasma 800 MHz, ofercie drugiej co do wartości w całej aukcji. Jest to sprzeczne nie tylko ze zdrowym rozsądkiem i logiką biznesu, ale też z podstawową zasadą aukcji” — głosi stanowisko T-Mobile. © Ⓟ