Cyfrowy przełom w branży leasingowej

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2025-07-13 20:00

Po 25 latach konieczności zawierania umów w formie pisemnej od 13 lipca można to robić zdalnie. Branża w końcu będzie mogła zacząć się automatyzować, na czym powinni skorzystać także klienci.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Co daje możliwość zdalnego zawierania umów leasingodawcom?
  • Jak na tym skorzystają klienci firm leasingowych?
  • O jakie inne zmiany zabiega sektor?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W końcu wydarzyło się to, o co leasingodawcy walczyli od lat – weszła w życie nowelizacja kodeksu cywilnego, która umożliwia zawieranie umów leasingu w formie zdalnej. To przełom dla branży, która w świecie już mocno scyfryzowanym, przez lata zmagała się z archaizmem polegającym na konieczności zawierania umów w formie pisemnej pod rygorem nieważności.

Zbędny archaizm

Z danych GUS wynika, że obecnie z leasingu korzysta ponad 1 mln klientów. Badania Związku Polskiego Leasingu (ZPL) wśród klientów firm leasingowych pokazują, że obecnie ponad 60 proc. umów podpisywane jest w formie papierowej, a 39,4 proc. elektronicznie, z użyciem podpisu kwalifikowanego lub biometrycznego. Nowe przepisy umożliwiają zawarcie kontraktu wyłącznie online. Wystarczy meil albo kliknięcie w aplikacji, żeby taką umowę sfinalizować.

O możliwość zdalnego podpisywania umów od lat zabiegał Związek Polskiego Leasingu.

- Dla firm korzystających z leasingu w Polsce, zwłaszcza mikro i małych przedsiębiorstw, to ogromne ułatwienie. Oznacza mniej formalności, szybsze procesy i większą dostępność finansowania. Skorzysta też środowisko, dzięki znacznemu zmniejszeniu zużycia papieru. Policzyliśmy, że gdyby wszystkie firmy leasingowe przez cały rok podpisywały z klientami wyłącznie umowy zdalnie, to w sumie zaoszczędzilibyśmy ok. 360 ton papieru, czyli 8-9 tys. drzew – mówi Monika Constant, prezeska ZPL.

- Leasing w końcu może wkroczyć na drogę, na której inne usługi, czy to w bankowości, czy e-commerce, przetarły już szlaki – wtóruje jej Marcin Balicki, przewodniczący rady ZPL, prezes Millennium Leasing.

Podkreśla, że będzie bardziej elastycznie i wygodniej, przedsiębiorcy zyskają na czasie, a firmy leasingowe przyspieszą i zoptymalizują procesy.

Zdaniem Izabeli Korczakowskiej, wiceprzewodniczącej Rady ZPL i wiceprezeski Impuls-Leasing Polska, leasing realizowany w pełni online ułatwi branży automatyzację i zwiększy dostępność jej usług dla sektora MŚP.

Czas na wdrożenie

Wdrożenie e-leasingu najprawdopodobniej nie wydarzy się jednak z dnia na dzień. Firmy z branży muszą dostosować procedury i systemy IT, a także przeszkolić zespoły i zapewnić zgodność z przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa danych.

- Przez najbliższe miesiące będą pracować w modelu hybrydowym, łącząc tradycyjne i cyfrowe sposoby podpisywania umów, w zależności od rodzaju klienta, kanału sprzedaży i przedmiotu finansowania – mówi Monika Constant.

Niektórzy leasingodawcy przygotowali się wcześniej do tej zmiany i są pierwsze informacje o wdrożeniu nowej możliwości. Millennium Leasing chwali się uruchomieniem procesu zawierania umowy leasingowej w pełni online za pośrednictwem platformy Autenti.

Andrzej Krzemiński, wiceprzewodniczący Rady ZPL, prezes Pekao Leasing, przypomina, że zdalne podpisywanie umów leasingowych stało się koniecznością już w czasie pandemii, kiedy wszystko zamarło.

- Dlatego ono jest już obecne w naszym systemie. Firmy leasingowe korzystały wtedy z podpisu kwalifikowanego albo z aplikacji e-Obywatel czy form wideo-autoryzacji. Równolegle mieliśmy do czynienia z jednoznacznie brzmiącym, archaicznym stwierdzeniem w Kodeksie cywilnym, że tylko umowa podpisana własnoręcznie jest prawnie wiążąca. Rodziło to ryzyko w przypadku sporu na przykład co do braku spłat rat, że strona umowy może dowodzić przed sądem, iż skoro umowa nie została podpisana zgodnie z wymogami prawa, to jej w zasadzie nie ma - wspomina Andrzej Krzemiński.

Nowelizacja obejmuje nie tylko główne umowy leasingowe.

– Przedsiębiorcy mogą zawierać online także aneksy, zgody, porozumienia dotyczące zmiany rat czy warunków użytkowania. To znaczące ułatwienie prowadzenia biznesu, oszczędzające zarówno czas, jak i koszty – mówi Magdalena Ciechomska-Barczak, prezeska ING Lease.

Z nowego rozwiązania skorzystają zarówno nowi klienci, jak i obecni leasingobiorcy – o ile obie strony wyrażą na to zgodę.

Trzeba deregulować dalej

Zmiana dotycząca formy zawierania umów leasingu jest elementem rządowej ustawy deregulacyjnej.

- Traktujemy ją jako pierwszy krok na drodze do pełnej cyfryzacji procesów leasingowych. E-leasing to ważny impuls, ale przed sektorem są kolejne wyzwania: m.in. integracja z systemami e-rejestracji pojazdów, wdrożenie e-weksla oraz uproszczony dostęp do oceny zdolności klientów do spłaty zobowiązań, na wzór banków – mówi Monika Constant.

ZPL liczy, że kolejne pakiety deregulacyjne pozwolą te zmiany zrealizować.

Game changer
Bartosz Borowski, członek zarządu LeaseLink, fintechu leasingowego

Zmiana przepisów to przełom, na który branża leasingowa czekała od lat. Cieszymy się, że leasing przestaje być formalnie gorszym produktem niż pożyczka czy wynajem i że przepisy wreszcie nadążają za rzeczywistością. Do tej pory dokumenty powstawały cyfrowo, były drukowane i podpisywane ręcznie, tylko po to, żeby wrócić do formy cyfrowej. Nowe regulacje kończą ten nielogiczny i kosztowny cykl.

Dla klientów to przede wszystkim oszczędność czasu i wygoda. Umowę można teraz podpisać z dowolnego miejsca, o każdej porze, na każdym urządzeniu. To szczególnie ważne dla mikro, małych i średnich firm, które w 2024 r. stanowiły prawie 70 proc. użytkowników leasingu w Polsce. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą szybciej podejmować decyzje i sprawniej realizować inwestycje. Dla branży to szansa na uproszczenie procesów i redukcję kosztów operacyjnych, bo oznacza wyeliminowanie papieru, konieczności korzystania z usług kurierów i fizycznych wizyt handlowców.

Ale to tylko jeden z elementów układanki. Nadal istnieją obszary, jak np. weksel, które wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności. To naturalne ograniczenie, które trzeba uwzględnić.

My od początku umożliwiamy skorzystanie z leasingu zdalnie jako jednej z form płatności za zakupy w internecie. Aby jednak tego dokonać, musieliśmy podważyć status quo i zaadaptować rozwiązania, które, mimo ograniczeń prawnych, były zgodne z przepisami. Wdrożyliśmy e-formularz połączony z rejestrami zewnętrznymi, zdalną weryfikację tożsamości, automatyczną decyzję, chmurowy podpis kwalifikowany – wszystko zsynchronizowane w spójnym procesie. Inne firmy również testowały rozwiązania cyfrowe. Obecna zmiana przepisów otwiera drzwi całej branży.