Jerzy Wenderlich: Marszałków jest tylu, że
wystarczy dla sprawnego prowadzenia obrad Sejmu.
Gdyby każdy nowy klub otrzymywał wicemarszałka,
to większe grupy posłów mogłyby się dzielić
na 15-osobowe, skoro takie profity i wywianowania
miałyby miejsce. Piąty wicemarszałek nie jest potrzebny.
wicemarszałek Sejmu, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej