Czas na ostrożne zakupy akcji

Marek Wierciszewski
opublikowano: 2011-07-08 00:00

Według ekspertów austriackiego banku do zakupów akcji z rynków środkowo- i wschodnioeuropejskich zachęcają atrakcyjne wyceny.

Grecja to drobnostka, jednak mąci w głowach inwestorów. Wielu z nich czeka tylko na sygnał, aby kupować akcje — przekonują analitycy Erste Group

Według ekspertów austriackiego banku do zakupów akcji z rynków środkowo- i wschodnioeuropejskich zachęcają atrakcyjne wyceny.

Erste Group opublikował właśnie półroczny raport. Wynika z niego, że Europa Środkowa i Wschodnia oferuje inwestorom lepsze perspektywy niż rynki dojrzałe. Ożywienie było tu bardziej dynamiczne niż na zachodzie kontynentu, a kłopoty budżetowe — o wiele mniej poważne.

Jak obliczają specjaliści austriackiego banku inwestycyjnego, łączny dług publiczny sześciu największych gospodarek regionu (w tym Polski) sięga 454 mld euro. To kwota porównywalna z wielkością zadłużenia Grecji (352 mld euro), kraju o ośmiokrotnie mniejszej ludności.

Akcje w niełasce

Specjaliści banku przyznają jednak, że tendencja wzrostowa na rynkach regionu wyhamowała. Jest to związane ze spadkiem zainteresowania regionem ze strony graczy międzynarodowych. Pomimo czerwcowego 9-procentowego wzrostu obrotu na giełdach regionu płynność wciąż nie jest zadowalająca.

Dodatkowo giełdy są zakładnikiem nastrojów globalnych, zauważają specjaliści Erste Group. Kluczowe wskaźniki nastrojów przedsiębiorców w gospodarkach rozwiniętych znalazły się w opałach. Zniżkują amerykański ISM i niemiecki ZEW, a japoński Tankan wyhamował zwyżki. Kluczowym zagrożeniem dla rynków kapitałowych jest jednak Grecja.

— Z punktu widzenia wagi gospodarki tego kraju, Grecja to drobnostka, jednak na rynki negatywnie wpływać może aspekt psychologiczny sytuacji — ocenia Fritz Mostboeck, szef działu analiz w Erste.

— Dlatego wielu inwestorów trzyma się z boku, czekając na nowe sygnały — zauważa Henning Esskuchen, odpowiedzialny za analizy rynków akcji Europy Środkowej i Wschodniej.

GPW atrakcyjna

Jak twierdzi specjalista austriackiego banku, to słuszne podejście w przypadku bardziej konserwatywnych dużych inwestorów. Nastawieni bardziej spekulacyjnie gracze powinni skupić się na wyszukiwaniu okazji, których nie brakuje również na warszawskim parkiecie. Perspektywy giełdy przy Książęcej analitycy banku określili jako neutralne, choć tylko niewiele ustępujące najlepiej rokującym w regionie spółkom z Rosji i Turcji.

Wśród sektorów Henning Esskuchen wyróżnił banki, których wyceny wydają się atrakcyjne dla długoterminowych inwestorów. Podstawą portfela powinny być według niego spółki defensywne, do których, w zależności od panującej na rynku sytuacji, można dobierać akcje z sektorów uzależnionych od wzrostu gospodarczego, takie jak KGHM, czy sektora paliwowego.

— Inwestorzy powinni skupić się na spółkach o rozsądnych wskaźnikach cena/zysk i korzystnych perspektywach — podkreśla Henning Esskuchen.

Wśród spółek z GPW bank wyróżnił reprezentującą defensywny sektor farmaceutyczny Neukę, Apatora i mocno ostatnio przeceniony, choć nieobciążony długiem, Mostostal Warszawa.

— Neuca powinna być tym dystrybutorem leków, który będzie najmocniejszy w nowym otoczeniu prawnym, natomiast giełdowy producent mierników powinien generować dynamiczną poprawę wyników finansowych — ocenia Piotr Łopaciuk, analityk Erste.