Większość parkietów notuje dziś spadki, na które oprócz ogólnego niepokoju związanego z sytuacją na wschodzie, wpływały także słabsze dane ze strefy euro oraz obawy o chińską gospodarkę.
Fala wyprzedaży przetoczyła się od Azji przez Europę i dopiero zniżka wyhamowuje w USA. Indeksy azjatyckie zniżkują z tego samego powodu co miedź, czyli z obaw o kondycję chińskiej gospodarki. Jest to temat poruszany od weekendu, kiedy to poznaliśmy nienajlepsze dane makroekonomiczne z Państwa Środka (eksport z Chin spadł o 18,1%). Chińskie akcje od początku roku straciły już 15%. Natomiast europejskie parkiety zniżkowały również po publikacji danych o produkcji przemysłowej ze strefy euro. W styczniu w ujęciu miesięcznym spadła ona o -0,2% przy konsensusie na poziomie 0,5%. Sentymentu nie poprawia także sytuacja na wschodzie, gdzie inwestorzy wycofują kapitał z rosyjskiej giełdy, która również systematycznie kieruje się na południe. Powyższe czynniki negatywnie wpływają również na GPW, a indeks WIG20 pogłębia spadki, kierując się prawdopodobnie w okolice 2280 pkt., gdzie dopiero wypada lokalne wsparcie w postaci niedomkniętej wcześniej luki hossy. Najbliższy istotny opór to dopiero okolice 2450 pkt.Oprócz wspomnianych danych ze strefy euro poznaliśmy także wypowiedzi członka EBC, Petera Praeta, który stwierdził, że podaż pieniądza w strefie euro jest ekstremalnie niska, publikacja protokołów po posiedzeniu EBC może polepszyć komunikację z rynkiem, a forward guidance jest pożytecznym narzędziem. Natomiast bardziej istotne dla rynku były wypowiedzi niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeuble, który oznajmił, że stopy procentowe w strefie euro są za niskie z niemieckiego punktu widzenia. Łącząc te dwie wypowiedzi można dojść do wniosku, że EBC nie będzie już luzować polityki monetarnej nawet pomimo utrzymującej się niskiej inflacji. Byłby to możliwe tylko w momencie wystąpienia bardzo negatywnego szoku ze strony wskaźnika wzrostu cen. Taka informacja nie jest również korzystna dla inwestujących w akcje, ponieważ giełdowe byki lubią jak najniższe stopy procentowe, a najlepiej wraz z perspektywą luzowania polityki monetarnej.Jutro poznamy kolejne dane z Chin. Będzie to produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna oraz inwestycje w aglomeracjach miejskich. Będą to kluczowe odczyty, które zdeterminują zapewne otwarcie naszego parkietu. Z USA z kolei poznamy wyniki sprzedaży detalicznej oraz ilość złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.WIG20 zakończył notowania -1,31 proc. spadkiem, DAX spada o -1 proc., CAC40 o -0,8 proc., a w USA indeks S&P500 jest notowany -0,12 proc. pod kreską, DJIA zniżkuje zaledwie o -0,11 proc. z kolei Nasdaq rośnie o +0,17 proc.