Koksownia Częstochowa Nowa, należąca do przemysłowej grupy Zarmen, protestuje przeciwko objęciu jej daniną solidarnościową służącą sfinansowaniu mrożenia cen prądu. We wtorek odbył się w Warszawie, pod Sejmem, protest związków zawodowych reprezentujących załogę koksowni.
Zyski to efekt inwestycji
- Podatek nie był z nami konsultowany, jest nietransparentny, ponadto działa wstecz, obejmując zyski z 2022 r. – wylicza Marek Podstawa, wiceprezes koksowni.

Dodaje, że to niesprawiedliwe, że w myśl nowych przepisów, przyjętych już przez Sejm, nową daninę zapłacą tylko polskie spółki, czyli Koksownia Częstochowa Nowa, Victoria z Wałbrzycha oraz Jastrzębska Spółka Węglowa. Tymczasem koksownia Zdzieszowice, należąca do zagranicznej grupy ArcelorMittal Poland i zintegrowana z jej hutami, dodatkowej daniny nie zapłaci. Wynika to – jak podkreśla Marek Postawa – z tego, że udział przychodów ze sprzedaży koksu jest w tak zróżnicowanej grupie poniżej wskazanego w przepisach poziomu.
Wiceprezes częstochowskiej koksowni podkreśla też, że jego firma zainwestowała w ostatnich latach ok. 1,5 mld zł, dzięki czemu produkcja wzrosła o połowę.
- Zwiększona produkcja przekłada się na większe zyski, a teraz za te zyski, wynikające z inwestycji, zostaniemy ukarani podatkiem – skarży się Marek Podstawa.
Kredyt na podatek?
W 2022 r. Koksownia Częstochowa Nowa zarobiła na czysto 93,7 mln zł, a rok wcześniej 63 mln zł. Marek Podstawa szacuje, że zgodnie z formułą wyliczania podatku, opartą o porównanie do zysków z czterech lat poprzedzających rok 2022, jego firma będzie musiała zapłacić 35-50 mln zł.
- Nie mamy tych pieniędzy pod ręką – podkreśla wiceprezes.
Zarząd będzie więc rozważać kredyt, obawia się też naruszenia kowenantów bankowych. Wiceprezes podkreśla też, że w tym roku na rynku koksu jest nadpodaż, ceny spadły, więc po półroczu rentowność firmy jest ujemna.