Brazylia to nie tylko karnawał w Rio i wysokiej klasy drużyny piłkarskie. To także jedna z największych gospodarek świata i region kuszący intratnymi okazjami inwestycyjnymi.

Według prognoz, w 2012 r. brazylijskie PKB ma wzrosnąć o 3,5 proc., wobec 3 proc. w 2011 r. i 7,5 proc. w 2010 r. Bodźcem pobudzającym brazylijską gospodarkę są inwestycje, duży rynek wewnętrzny (ponad 190 mln mieszkańców) oraz wysoka konsumpcja. W trakcie prezydentury Luiza Inácio Lula da Silvy z ubóstwa wyrwało się ponad 20 mln osób, a prawie 30 mln dołączyło do tzw. klasy średniej.
Dzięki rządowym programom wspierania zatrudnienia w latach 2009-10 powstało 3,2 mln nowych miejsc pracy. W zeszłym roku bank centralny rozpoczął serię obniżek stóp procentowych, co wraz ze spadkiem inflacji pozytywnie wpływa na akcje kredytowe w bankach.
W tym roku główny brazylijski indeks należy do najmocniejszych na świecie. Od początku stycznia jego wartość wzrosła o około 17 proc., bez większej korekty, przedłużając zwyżki zapoczątkowane w sierpniu ubiegłego roku.
— Bovespa zbliża się do oporu 70-75 tys. punktów — strefy historycznie maksymalnych cen. Warto zwrócić uwagę na utrzymujące się bardzo duże obroty na tamtejszej giełdzie. Zainteresowanie handlem akcjami jest najwyższe w historii — mówi Łukasz Wardyn.
Obecnie wskaźniki wycen w Brazylii są bliskie tych z 2008 r. Prognozowany cena/ zysk na ten rok to około 8. Akcje z indeksu Bovespa trafiają do portfeli wielu funduszy. Brazylia jest beneficjentem zarówno funduszy globalnych, krajów rozwijających się, Ameryki Południowej oraz funduszy krajów BRIC.
Jak trafić do Brazylii? Czytaj w "Pulsie Inwestora">>