To eobuwie.pl, zajmujące się przede wszystkim internetowym handlem butami i galanterią, finalizuje przejęcie marki Rage Age, wynika z informacji „PB”. O tym, że transakcja sprzedaży powinna się domknąć w ciągu miesiąca, pisaliśmy półtora tygodnia temu.

„Grupa eobuwie.pl prowadzi rozmowy w sprawie zakupu marki Rage Age” — odpisało na nasze pytania biuro prasowe spółki.
Odzież w obuwniczym portfelu
Na początku czerwca w prasie biznesowej pojawiły się ogłoszenia o „rozpoczęciu procesu sprzedaży praw do marki Rage Age” i przystąpienia do „ustalenia katalogu potencjalnych inwestorów”, zaś zainteresowani mieli przesłać „informację zwrotną” do 15 czerwca. Naturalnymi kandydatami do przejęcia tej marki casualowej odzieży męskiej wydawała się czołówka elegantszej części męskiego rynku odzieżowego — VRG czy Lancerto, zwłaszcza że obie spółki w różny sposób (osobowy i zleceniami produkcyjnymi) były powiązane z Rage Age. Obie potwierdziły, że otrzymały propozycję zakupu, ale ją odrzuciły.
W branży słychać było o zainteresowaniu ze strony jednego z graczy obuwniczych — Kazara, ten nie potwierdzał jednak tych informacji. Ostatecznie rzeczywiście Rage Age zostaniepołączony z gigantem obuwniczym, ale specjalizującym się nie w produkcji czy dystrybucji, ale w multibrandowym handlu. Spółka eobuwie.pl od kilku miesięcy wyraźnie manifestowała zainteresowanie odzieżą. Firma, której zeszłoroczne przychody przekroczyły 981,6 mln zł, a zysk 56,1 mln zł, ruszyła z modową platformą sprzedażową Modivo, oferującą odzież z wysokiej półki cenowej, w tym takie marki jak Karl Lagerfeld czy Emporio Armani.
Platforma jest traktowana jako naturalne poszerzenie współpracy z dostawcami obuwia i akcesoriów współpracujących z eobuwiem, które chwali się posiadaniem grubo ponad 50 tys. modeli i około 500 marek oraz obecnością na 14 rynkach europejskich. Nie udało nam się ustalić, za jaką kwotę eobuwie ma nabyć Rage Age.
— To ewidentnie kontynuacja strategii poszerzania produktu i oferty, ale poprzez dokładanie swoich marek. Z tego punktu widzenia to ma sens. Pytanie, czy CCC z eobuwiem.pl nie mają obecnie zbyt wielu otwartych projektów — tzn. niedawno nabyte Gino Rossi, Modivo, DeeZee i do tego Rage Age. Nie znamy na razie kluczowej informacji, jak cena zakupu, i tego, kto będzie projektował kolekcje marki, która swoje najlepsze lata przeżywała, gdy odpowiadał za nią Rafał Czapul. On zaś teraz rozwija już inny projekt modowy — Guns & Tuxedos — komentuje Łukasz Wachełko, analityk Wood & Company.
Wtóruje mu Piotr Bogusz, analityk Domu Maklerskiego mBanku.
— Ocena takiego projektu zależy w największej mierze od ceny zakupu — na ile będzie symboliczna. Najbardziej oczywistym rozwiązaniem dla Rage Age po takim zakupie wydaje się dołączenie marki do Modivo. To również świeży projekt eobuwia i jeszcze niewspierany marketingowo — przez pierwsze 12 miesięcy działania platformy (a ruszyła w I kwartale) właściciele chcą zobaczyć, jak wyglądają kolejne części sezonu — cykle pełnej ceny, wyprzedaży itd. — nim podejmą decyzję o dalszym jej rozwoju — dodaje Piotr Bogusz.
Biuro prasowe eobuwia pytane o plany wobec Rage Age i powiązania marki z Modivo ucina pytania deklaracją, iż „w przypadku zawarcia porozumienia współpraca obejmie nie tylko segment obuwia [które Rage Age też ma w ofercie — red.], ale również odzieży, jako że spółka dynamicznie rozwija platformę sprzedaży mody premium, Modivo, od marca 2019 r. uruchomioną już na siedmiu europejskich rynkach”.
Online, offline i lider
Eobuwie powstało w 1996 r. jako sieć stacjonarnych sklepów obuwniczych. Dekadę później ruszyło ze sprzedażą online, która w 2010 r. przekraczała już tę z tradycyjnych sklepów spółki. Za granicę wyszła w 2013 r. — uruchamiając sprzedaż do Czech, zaczęła wprowadzać też produkty pod swoimi markami. W kolejnych latach debiutowała w następnych krajach, a w 2016 r. zyskała strategicznego inwestora — stworzoną prze Dariusza Miłka Grupę CCC, która ma kontrolny pakiet spółki.
W 2018 r. eobuwie zaczęło wracać do otwierania sklepów stacjonarnych, ale w formule łączącej online z offlinem — z tabletami do zamawiania butów, skanowaniem stopy itp. Dziś działa już 12 takich placówek. To CCC, jak podkreśla eobuwie.pl w swoich sprawozdaniach, jest solidną podstawą do dalszego rozwoju spółki. W podsumowaniu ostatniego raportu rocznego zarządu można przeczytać m.in., iż w 2018 r. spółka osiągnęła około 61-procentowy wzrost przychodów ze sprzedaży, zaś „transakcja zakupu akcji eobuwie.pl przez Grupę CCC dokonana na początku 2016 r. umocniła szanse spółki na dalszy dynamiczny rozwój sprzedaży i stabilny wzrost zyskowności”.
Eobuwie ma osiągnąć „w perspektywie najbliższych kilku lat wiodącą pozycję na rynku sprzedaży obuwia za pośrednictwem kanału e-commerce w Europie Centralnej oraz istotną pozycję na rynkach Europy Zachodniej”. Jednym z głównym działań, które mają doprowadzić od tego celu, ma być właśnie rozbudowa asortymentu towarów, żeby dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Eobuwie miało w planach debiut na parkiecie. W marcu tego roku CCC podało, że przekłada jego debiut z powodu gorszej koniunktury na giełdzie i czeka, aż spółka będzie „dużo więcej warta”.