FRANKFURT (Reuters) - Wtorkowa sesja na giełdzie we Frankfurcie rozpoczęła się do spadków. W pierwszej godzinie handlu DAX odrobił wprawdzie straty, ale nastroje na rynku pozostawały niepewne. Inwestorów od bardziej stanowczego powrotu na rynek odwodziła perspektywa wojny z Irakiem.
Obawy przed rychłym wybuchem drugiej wojny w Zatoce wzrosły w poniedziałek, kiedy prezydent George W. Bush wezwał ONZ do działania, zanim Saddam Hussein stanie się zagrożeniem dla cywilizacji.
"Wiara w rynek się skończyła. Pozostał tylko strach. Strach przed wojną na Bliskim Wschodzie, strach, że gospodarka może się nie odrodzić i że sytuacja ekonomiczna w USA może się jeszcze pogorszyć" - powiedział Andreas Schneller, makler z banku Merck Finck.
Akcje Siemensa spadły z powodu doniesień, że jego dział telefonii stacjonarnej może zwiększyć straty w bieżącym kwartale, i że spółka rozważa w związku z tym zwolnienie kolejnych 4000 ludzi.
Do godziny 9.53 DAX wzrósł o 0,14 procent i osiągnął poziom 2.918,34 punktu.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))