Debiut Warsetu może zostać przesunięty
Warszawska giełda nie jest wciąż przygotowana do uruchomienia nowego systemu informatycznego
JEDNAK OPÓŹNIENIE: Kierowana przez Wiesława Rozłuckiego warszawska giełda ma problemy z terminowym uruchomieniem nowego systemu informatycznego. Na dzisiejszym posiedzeniu rady nadzorczej giełdy, zarząd GPW złoży wniosek o przesunięcie terminu debiutu Warsetu. fot. Grzegorz Kawecki
Niemal wszyscy przedstawiciele biur maklerskich, a ostatnio nawet zarząd GPW postulują, aby wprowadzenie Warsetu, nowego systemu informatycznego, zostało przesunięte o kilka tygodni. Dziś decyzję w tej sprawie podejmie Rada Nadzorcza giełdy.
Jak już wiadomo, zarząd giełdy wystąpił z wnioskiem o przesunięcie terminu, wstępnie planowanego na 29 września, co najmniej o kilka tygodni. Dodał jednocześnie, że na obecnym etapie wdrażania, Warset powinien być jeszcze testowany. Niezależnie od uchwały, jaką podejmie rada giełdy, nie będzie to jeszcze ostatni głos decydujący w tej sprawie.
— 20 września zbierze się komitet doradczy przy przewodniczącym KPWiG, w posiedzeniu którego udział wezmą prezesi biur maklerskich przedstawiając problemy związane z Warsetem — informuje Mirosław Kachniewski, dyrektor biura sekretariatu komisji.
Teoretycznie, gdyby rada giełdy przeforsowała jednak utrzymanie dotyczhczasowych planów, komisja w ramach ustawowego nadzoru nad rynkiem może wymusić przesunięcie debiutu Warsetu.
Lepiej późno niż...
Nasi rozmówcy uważają, że zmiana poglądów zarządu giełdy na temat przesunięcia debiutu nowego systemu jest w pełni uzasadniona, choć moco spóźniona. Poza władzami GPW, dla których dotrzymanie terminu było priorytetem, niemal wszyscy chcieli jego opóźnienia. O ile jednak na początku biura maklerskie mówiły o nieprzygotowaniu własnych systemów i procedur, o tyle dziś uważają, że jeżeli giełda wprowadzi Warset, to oni potrafią i będą w nim sprawnie działać. I tak naprawdę o uzyskanie takiego efektu chodziło władzom giełdy. Z punktu widzenia brokerów, problem tkwi gdzie indziej.
— Wśród inwestorów panuje odczucie, że wszyscy będą uczyć się na ich pieniądzach, dlatego obecnie najistotniejszym elementem wdrażania Warsetu są działania edukacyjno-promocyjne — uważa Adam Atmański, dyrektor ds. sprzedaży DM Elimar.
Brakuje wiedzy
Tymczasem informacje zamieszczane w Internecie, prasie czy nawet dostępne w siedzibie GPW to zdecydowanie za mało. Spotkania informacyjne organizowane przez maklerów to też za mało, w sytuacji gdy nie mają oni pełnej wiedzy na temat tego, jak będzie wyglądał w przyszłości rynek. Nie jest też właściwe — mówią szefowie biur maklerskich — odsyłanie przedstawicieli biur z nurtującymi ich pytaniami na strony internetowe GPW. Dużo do zrobienia ma też sama KPWiG. W jej zapytaniach wysłanych do brokerów nie ma słowa o przygotowaniu inwestorów do działania w nowych warunkach.
— To, co robi giełda na polu edukacyjnym, jest o pół roku spóźnione. Miejmy nadzieję, że da się nadrobić zmarnowany czas — komentuje dyrektor jednego z bankowych domów maklerskich.