Do końca kwietnia Mittal Steel musi wynegocjować warunki zakupu aktywów częstochowskich firm. Czekają go też trudne rozmowy w Brukseli.
Międzynarodowy koncern Mittal Steel (MS) otrzymał wyłączność na zakup Huty Stali Częstochowa (HSCz) i dzierżawionego przez nią majątku Huty Częstochowa (HCz).
Przedstawiciele HCz i Towarzystwa Finansowego Silesia, właściciela HSCz, nie chcą informować, jaką cenę zaproponował MS.
— Na razie nie możemy mówić o cenie. Przystępujemy bowiem do negocjacji szczegółowych z inwestorem, w których być może uzyskamy jeszcze lepsze warunki. Inwestor musi też wynegocjować pakiet socjalny i otrzymać zgodę Komisji Europejskiej — mówi Tadeusz Wenecki, prezes TF Silesia.
Wątpliwości
Najtrudniej będzie spełnić ostatni warunek. Komisja Europejska obawia się bowiem transferu pomocy publicznej z polskich hut (Mittal Steel Poland), które MS kupił w ubiegłym roku, do HCz.
Przedstawiciele inwestora nie komentują sprawy oficjalnie, nieoficjalnie jednak podkreślają, że polski MS i huty częstochowskie nie zostaną połączone, więc pomoc nie zostanie przeniesiona. Z drugiej strony, polski MS ma wykonać inwestycje, dzięki którym będzie do HCz dostarczać półwyroby. Nowe projekty może sfinansować zaś tylko dzięki temu, że w ramach pomocy publicznej wierzyciele państwowi skonwertowali długi na akcje i sprzedali je MS. Czy Bruksela tę synergię uzna za transfer pomocy? Przedstawiciele hut uważają, że decyzja zależy m.in. od siły lobbingu europejskiego Arcelora, głównego konkurenta MS.
Szefowie TF Silesia i HCz liczą, że sprawa ostatecznie zostanie wyjaśniona w ciągu trzech miesięcy. Tyle ważna jest bowiem oferta Donbasu.
— Chcielibyśmy, aby do końca kwietnia MS zawarł wszelkie niezbędne porozumienia — podkreśla Wacław Korczak, prezes HCz.
Gdyby mu się nie udało, wówczas do gry może wrócić Donbas.
Czysty przetarg
Ukraińska firma, mimo przegranej w Częstochowie, ma jeszcze wiele innych planów inwestycyjnych w Polsce. Chcą się zaangażować w produkcję rur, koksu, węgla i statków. Czy przegrana w Częstochowie wpłynie na zmianę ich zamierzeń?
— Na razie czekamy na więcej informacji. Jeśli wyboru MS dokonano zgodnie z prawem, to zajmiemy się realizacją innych projektów — mówi Konstanty Litwinow, reprezentujący Donbas w Polsce.