Rok 2024 kończył się stagnacją na budowach mieszkań, ale analitycy spodziewali się stopniowego ożywienia w inwestycjach. Wszystko wskazuje na to, że prognozy te zaczynają się sprawdzać. Z najnowszych danych GUS wynika, że w styczniu 2025 r. deweloperzy ruszyli z budową 12,6 tys. mieszkań. To aż o 54 proc. więcej niż miesiąc wcześniej i o ok. 5 proc. więcej niż w styczniu 2024 r. Zdaniem ekspertów, aktywności spółek nie powinien osłabić zaprezentowany ostatnio przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) nowy program mieszkaniowy, z którego wykluczono rynek pierwotny. Deweloperzy już od dłuższego czasu nie nastawiali się na rządowe wsparcie. Bardziej liczą na spadek stóp procentowych, który zwiększy możliwości nabywcze Polaków.
Ruch w popularnych i premium
Z analizy portalu Dompress.pl wynika, że spółki planują w tym roku rozkręcać się zarówno w odporniejszym na zawirowania rynkowe segmencie premium, jak i popularnym.
- W 2025 r. zaplanowaliśmy rozpoczęcie 10 kolejnych projektów, w tym ośmiu w Warszawie, a także we Wrocławiu i w Poznaniu. To ponad 1 tys. nowych lokali w różnych lokalizacjach. Oferujemy mieszkania z segmentu popularnego i o podwyższonym standardzie – mówi Cezary Grabowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Bouygues Immobilier Polska.
Wiele budów w stolicy i regionach planuje także Ronson Development.
- Już w marcu w Warszawie wystartuje drugi etap inwestycji Zielono Mi. W maju skoncentrujemy działania na kilku projektach jednocześnie. We Wrocławiu ruszy budowa osiedla przy ul. Sobieskiego, natomiast w Warszawie rozpoczniemy realizację dwóch projektów:
Spółka BPI Real Estate Poland w tym roku w Warszawie wprowadzi do sprzedaży ponad 100 apartamentów w ramach inwestycji PianoForte.
Mariusz Gajżewski, szef sprzedaży, marketingu i komunikacji w BPI Real Estate Poland. Zapowiada na drugą połowę 2025 r. kolejny wieloetapowy projekt na rynku trójmiejskim.
Mniejsze rabaty
Nowym inwestycjom deweloperskim sprzyja polepszająca się sprzedaż mieszkań. Z danych portalu RynekPierwotny.pl wynika, że w styczniu spółki zakontraktowały w siedmiu największych miastach ok. 3,8 tys. lokali, czyli aż o 37 proc. więcej niż w grudniu.
Poprawa wyników już zaczęła wpływać na politykę rabatową deweloperów.
– W styczniu zauważyliśmy wyraźny wzrost zainteresowania kupujących, co przełożyło się na lepszą sprzedaż w naszych warszawskich biurach. W lutym nie stosujemy już tak dużych rabatów jak w styczniu i grudniu – mówi Katarzyna Tworska, dyrektor zarządzająca w firmie redNet24, która zajmuje się sprzedażą i marketingiem projektów deweloperskich.
Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl zwraca jednak uwagę, że styczniowa sprzedaż deweloperów wygląda znacznie mniej imponująco – tylko 5 proc. na plusie – na tle średniej miesięcznej sprzedaży z trzech ostatnich miesięcy ubiegłego roku, która wyniosła nieco ponad 3,6 tys. lokali.
- Należy też zwrócić uwagę na lokalne różnice. Np. o ożywieniu popytu na nowe mieszkania można na razie mówić tylko w przypadku Krakowa i Poznania. Z lekkim optymizmem mogą patrzyć w przyszłość również deweloperzy w Trójmieście i w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, bo i tam styczniowa sprzedaż była wyraźnie wyższa od średniej miesięcznej z czwartego kwartału 2024 r. - mówi Marek Wielgo.
Najtrudniej jest w Łodzi.
– Rynek łódzki jest w bardzo dużym stopniu uzależniony od dostępności kredytów, a ta poprawiała się do tej pory głównie na papierze. Pamiętajmy, że zdolność kredytową potencjalnych nabywców mocno ograniczają rosnące koszty życia. Według GUS, np. ceny energii elektrycznej były w grudniu aż o 21 proc. wyższe niż rok wcześniej. Za wodę płaciliśmy o ponad 13 proc. więcej, a nie każdy może liczyć na podwyżkę pensji - mówi Marek Wielgo.