Chcesz być na bieżąco z informacjami na temat Getbacku? Zapisz się na nasz darmowy newsletter>

Menedżer liczył na pożyczkę z Polskiego Funduszu Rozwoju oraz kredyty z kontrolowanych przez państwo PKO BP, Pekao i Alior, a także na udział funduszy z grupy PZU w emisji akcji. Chciał też pomocy w ekspansji zagranicznej. "Wsparcie miało się odbywać na zasadach komercyjnych" - zaznaczono, a Kąkolewski miał dodać, że jeśli wsparcie nie zostanie udzielone, to może się pojawić narracja, ze GetBack to "piramida finansowa PiS".
Według ustaleń "DGP", Konrad Kąkolewski zadeklarował też w piśmie do Mateusza Morawieckiego, że w przypadku udzielenia wsparcia przez PFR, Abris - główny akcjonariusz GetBacku - zrezygnuje z roszczeń wobec państwa, które są przedmiotem arbitrażu w Sztokholmie. Czytaj także: Abris żąda miliarda od Polski
Więcej w artykule "Były prezes GetBacku straszył PiS aferą">>