Polska staje się ważnym miejscem dla regionalnych centrów — głównie zakupów, zaopatrzenia, planowania, a także badań i rozwoju (R&D) oraz logistyki. Spowolnienie gospodarcze na zachodzie Europy spowodowało też, że to u nas międzynarodowe koncerny rozwijają swoje zakłady produkcyjne.
— Wiele firm przeniosło do nas produkcję lub rozbudowało linie produkcyjne. Będzie tak zapewne także w tym roku. Na południu Polski mają powstać trzy kolejne zakłady. Rośnie więc zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych ekspertów i inżynierów. Rynek pracy w produkcji i łańcuchu dostaw stał się rynkiem pracownika — zauważa Radosław Szafrański z firmy doradztwa personalnego Michael Page.
Firmy szukają głównie pracowników z doświadczeniem w korporacjach. Muszą doskonale znać swoją specjalizację i rozumieć procesy biznesowe oraz wpływ zarządzanych przez siebie działów na funkcjonowanie przedsiębiorstwa.
— Powinni też mieć doświadczenie w optymalizacji produkcji i w tzw. Lean Manufacturing na podstawie metodologii Six Sigma lub Kaizen. Wzrosło także zapotrzebowanie na pracowników z doskonałą umiejętnością zarządzania projektami potwierdzoną certyfikatami, np. Prince. Niezbędna jest płynna znajomość angielskiego, niemieckiego lub francuskiego — dodaje Radosław Szafrański.