Zamieszczenie firmy na liście dłużników może zaważyć na jej przyszłości. — Przedsiębiorca dłużnik traci wiarygodność w oczach kontrahentów, co może doprowadzić nawet do upadku firmy — twierdzi Andrzej Kulik, pełnomocnik zarządu ds. PR w KRD BIG.
Na niekorzyść firmy
— Dłużnik, który trafił do Krajowego Rejestru Długów ma utrudniony dostęp do kredytów, zakupów ratalnych i leasingu. Może mieć nawet problem z zakupem telefonu komórkowego, dostępem do telewizji satelitarnej czy internetu — wylicza Andrzej Kulik.
Będzie miał również kłopot z wynajęciem mieszkania, magazynu bądź biura. Eksperci przekonują, że coraz więcej firm przed rozpoczęciem współpracy sprawdza kontrahentów w Biurach Informacji Gospodarczej.
— Wpis do BIG, może być przyczyną niepodpisania umowy bądź zawarcia jej na mniej korzystnych warunkach — mówi Sławomir Deleżuch, prezes firmy DCGroup. Jak tłumaczą specjaliści, zadłużony przedsiębiorca powinien jak najszybciej skontaktować się z wierzycielem bądź reprezentującą go firmą windykacyjną, aby ustalić warunki spłaty zobowiązania. Po uregulowaniu zobowiązań wierzyciel musi usunąć go z listy dłużników w ciągu 14 dni.
— Jeśli tego nie zrobi, grozi mu grzywna w wysokości 30 tys. zł. W przypadku niewykreślenia dłużnika z Krajowego Rejestru Długów mimo spłaty zobowiązania, może zwrócić się on do KRD z żądaniem usunięcia takiej informacji — tłumaczy Andrzej Kulik.
Ściganie niewypłacalnych
Eksperci wyjaśniają, że przedsiębiorcę można wpisać do BIG, jeśli jego dług wynosi minimum 500 zł, a przeterminowanie zobowiązania — co najmniej 60 dni. — Ponadto od daty wysłania listem poleconym wezwania do zapłaty, zawierającego rygor wpisu do danego BIG, powinno upłynąć 30 dni — mówi Remigiusz Brzeziński, prezes Kancelarii Prawnej Inkaso WEC.
W Polsce działają trzy Biura Informacji Gospodarczej: InfoMonitor, Krajowy Rejestr Długów oraz Europejski Rejestr Informacji Finansowej. Dostęp do sporządzonych przez nie list dłużników mają tylko te podmioty, które opłacająabonament lub zapłacą za jednorazowy wgląd. Informacje o zadłużeniach przedsiębiorców można uzyskać także na internetowych giełdach wierzytelności, działających na podstawie Ustawy z 9 kwietnia 2010 r. o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych.
— Giełdy długów są prowadzone przez firmy windykacyjne, które wpisują na nie dłużników swoich zleceniodawców — mówi Tomasz Piechowicz z firmy Mediare. By uzyskać informacje o konkretnej firmie wystarczy wpisać jej nazwę, nazwisko właściciela bądź NIP.
— Wgląd do bazy giełd jest bezpłatny — mówi Tomasz Piechowicz.
Chaos na rynku
Eksperci zauważają wzrost zainteresowania usługami firm windykacyjnych.
— Obecna sytuacja gospodarcza sprawia, że duża liczba zalegających z płatnościami bardzo szybko wpada w poważne kłopoty finansowe i odzyskanie kwoty zadłużenia staje się coraz trudniejsze — mówi Remigiusz Brzeziński. Wyjaśnia, że największe zatory płatnicze występują w branżach budowlanej i transportowej.