Specjalne strefy ekonomiczne — jak było 20 lat temu, jak powstają dziś? Kiejstut Żagun, dyrektor w dziale doradztwa podatkowego, szef zespołu ulg i dotacji w KPMG w Polsce:
Pierwotnie strefy ekonomiczne powstawały na terenach poprzemysłowych, które trzeba było zagospodarować, w miejscu upadających zakładów, w rejonach z wysokim bezrobociem. I to był główny cel SSE. Teraz wychodzi się naprzeciw oczekiwań inwestorów. Znaczenie ma położenie strefy, bliskość autostrad, lotnisk, infrastruktura i otoczenie, usługi dla biznesu. Bywa tak, że inwestor upodoba sobie konkretne tereny — czy z powodów logistycznych, czy ze względu na kooperantów. Wtedy są dołączane do strefy ekonomicznej. Bo strefa nie mogłaby istnieć bez inwestorów.
Jakie znaczenie ma współpraca samorządów i władz strefy?
Bez niej nie można myśleć o efektywnym funkcjonowaniu SSE — samorządy i zarządy SSE powinny być aktywne, przewidywać i planować rozwój regionu. Jest wiele dobrych przykładów współpracy samorządów z mielecką SSE. Władze lokalne spotykają się z przedsiębiorcami, reagują na ich potrzeby, żeby ułatwić im działalność. Dzięki tej współpracy kształtuje się polityka rozwoju strefy. Z kolei władze strefy — zarządy SSE — nie mogą się ograniczać do administrowania terenami inwestycyjnymi. Muszą podejmować dodatkowe działania, ściśle współpracować z władzą lokalną przy tworzeniu kolejnych instrumentów do rozwoju działalności gospodarczej, np. kształcenie kadry dla firm inwestujących w strefie. Żeby strefa dobrze działała nie wystarczy tylko wskazanie miejsca i udostępnienie go. Teren musi być odpowiednio przygotowany, mieć odpowiedni plan zagospodarowania, i trzeba móc do niego dojechać. Czyli musi być odpowiednia infrastruktura drogowa, energetyczna, kanalizacja itp. We wspólnym działaniu spotykają się władze miast, parlamentarzyści związani z tym regionem, którym zależy na jego rozwoju, władze SSE oraz przedsiębiorcy, którzy uczestniczą w projektowaniu przyszłości strefy.
Jak firmy zagraniczne dowiadują się o strefie?
Informacje na temat potencjału dla firm i uprzywilejowanych warunków prowadzenia działalności gospodarczej trzeba rozpowszechniać. Dlatego zrozumiałe i potrzebne są wszelkie działania marketingowe w tym zakresie. Ministerstwo Gospodarki i PAIiIZ organizują tzw. misje promocyjne. Przedstawiciele resortu jeżdżą, spotykają się, promują, informują i zachęcają firmy do inwestowania w strefach.
Szereg działań promujących mielecką strefę podejmuje też ARP.
Polskie placówki dyplomatyczne i handlowe na całym świecie są kolejnym źródłem informacji na temat SSE. Organizują one spotkania, promują nasz kraj, pokazują dlaczego warto tu inwestować, dystrybuują materiały informacyjne i promocyjne. I jest jeszcze sam inwestor, który — jeśli ma Polskę „na radarze” — wchodzi na strony internetowe odpowiednich polskich instytucji, od MG przez PAIiIZ, ARP, aż po strony regionalne i informacje o konkretnych strefach.
Specjalizacja w mieleckiej strefie to lotnictwo...
Klaster Dolina Lotnicza to przykład wręcz książkowy specjalizacjiwyrosłej i rozbudowanej na terenie dawnych zakładów lotniczych w Mielcu, fabryki silników w Rzeszowie i fabryki śmigłowców w Świdniku. Dolina Lotnicza obejmuje znaczne obszary województwa podkarpackiego oraz części województwa małopolskiego i lubelskiego, ale sercem klastra pozostają Rzeszów i Mielec. Z jednej strony tradycja naukowo-techniczna, potencjał produkcyjny i obecność wyszkolonych kadr, z drugiej napływ coraz większej liczby międzynarodowych inwestorów z sektora lotniczego i branż z nim związanych. Dziś w skład Stowarzyszenia Grupy Przedsiębiorców Przemysłu Lotniczego „Dolina Lotnicza” wchodzi ponad 120 podmiotów. Mielec jest też przykładem, jak specjalna strefa ekonomiczna może się stać miejscem skupiającym firmy technologiczne i innowacyjne. Lotnictwo to sektor przyszłościowy. Te firmy będą się rozwijać, i kto wie, może w przyszłości część z nich przekształci się w podmioty tworzące technologie kosmiczne. Zatem w kontekście potencjału rozwoju to branża przyszłości — wielki zbiór specjalistów, firm i wiedzy na poziomie nie tylko krajowym, europejskim, ale wręcz światowym. Do strefy udało się sprowadzić wielu międzynarodowych graczy — w świat idzie informacja, że przedsiębiorcy sektora lotniczego upodobali sobie to miejsce w Polsce.