Dobry start-up jak dobra potrawa

MM
opublikowano: 2015-03-27 00:00

Start-up to obecnie gospodarczy mainstream.

W Polsce jest dobre środowisko dla tworzenia tego typu firm, choć jeszcze nieporównywalne z brytyjskim czy izraelskim pod względem obsługi prawnej, administracyjnej i finansowania.

DWA ŚWIATY:
DWA ŚWIATY:
Start-upy rozwijają się w naszym kraju dobrze, choć konfrontacja z wielkimi firmami, które miałyby je wspierać, może przynieść problemy — zgodzili się uczestnicy debaty „Przepis na start-up”.
TP

Czy można podać przepis na doskonały start-up? Jak założyć start-up w Polsce i czego jeszcze brakuje naszemu krajowi, aby stał on się krajem innowacji i nowoczesnych technologii jak Izrael, którego obywatele nazywani są „narodem start-upów”? Nad tymi tematami debatowali uczestnicy 5. już spotkania z cyklu „Miasteczko Myśli”, organizowanego przez Orange.

Według rozpoczynającego spotkanie Piotra Muszyńskiego, wiceprezesa zarządu ds. operacyjnych w Orange Polska, pora porzucić wygodne twierdzenie, że start-upy to firmy budowane przez zapaleńców z nikłą wiedzą ekonomiczną, piszących aplikacje wyłącznie z pasji, zaś technologie, które tworzą, mają niewielki związek z biznesem.

— Zmienia się świat funkcjonowania przedsiębiorstw technologicznych. Magia laboratoriów firm telekomunikacyjnych przestała istnieć. Nie mamy monopolu na budowanie rozwiązań teleinformatycznych. Dzisiaj tak naprawdę dominującą rolę odgrywają użytkownicy. To użytkownicy wyznaczają trendy i sami budują rozwiązania. Od nas oczekuje się przede wszystkim, aby zapewnić dostęp do sieci. Tymczasem gdzieindziej powstają setki tysięcy, miliony aplikacji, które trzeba jakoś sprzedać. Cała kultura start-upów jest niczym innym jak innowacyjnym podejściem do robienia biznesu. Jeżeli mamy pomysł, w jaki sposób rozbudowywać użytkownikowi sposób korzystania z internetu, szukać relacji pomiędzy światem wirtualnym a materialnym, to zaczynamy też szukać możliwości, jak zrobić na tym pieniądze. Start-upy to są nowe przedsiębiorstwa, działające w nowej dziedzinie gospodarki. To nie jest moda, to obecnie mainstream gospodarczy — powiedział wiceprezes Muszyński.

Jednak, jak zauważyli zebrani eksperci działający na tym rynku, zbudowanie udanego start-upu jest wypadkową wielu czynników, z których sam pomysł na nowatorską usługę bądź aplikację stał się tylko jednym z koniecznych elementów. Według Dariusza Żuka, prezesa fundacji Polska Przedsiębiorcza, która tworzy warunki dla finansowania start-upów, istotne jest stworzenie przyjaznego środowiska, w którym firmy tego typu mogłyby się rozwijać. Pierwszym składnikiem takiego środowiska jest „ekosystem”, czyli możliwość zapewnienia stabilnego finansowania i obsługi prawnej oraz administracyjnej — zarówno ze strony państwa, jak i prywatnych inwestorów, np. funduszy venture capital. Zdaniem prezesa Polski Przedsiębiorczej, polski ekosystem dla start-upów jest coraz lepszy — znajduje się w pierwszej piątce w Europie, co nie znaczy jednak, że nie należy już nad nim pracować. Drugim składnikiem jest sam zespół tworzący start-up.

— Tu trzeba dużo marzyć, bo marzenia napędzają do działania, trzeba mieć determinację,bo bez determinacji same marzenia pozostają tylko marzeniami. Minus rozsądek — uważam, że czasem brak rozsądku jest pozytywny w start-upie, bo trzeba iść pod prąd. Czasem nie zarabiamy, dokładamy do tego biznesu, aby zrealizować marzenia — powiedział prezes Żuk. Jak uważa Paweł Kocon, współzałożyciel firmy Fun For Design, która projektuje i wytwarza buty na zamówienie, koniecznym składnikiem sukcesu takiej firmy jest ciągłe poszukiwanie pomysłów, analizowanie oraz konsekwencja.

— Przepisem na sukces jest też budowanie zespołu uzupełniającego się kompetencyjnie: potrzebny jest dobry marketingowiec, który będzie robił szum wokół marki, ktoś, kto doskonale orientuje się w sprawach administracyjnych, i potrzebny ktoś, kto zrobi technicznie dobre aplikacje — zauważył Paweł Kocon. Według Kamila Bargiela, prezesa firmy SentiOne, nie można wpadać w zadowolenie, bowiem jakość polskiego ekosystemu dla małych firm, zwłaszcza start-upów, jest nieporównywalna z przodującymi rozwiązaniami, jakie tworzy się np. w Izraelu. W kraju tym otoczeniem start-upów jest przede wszystkim ogromnie rozbudowany państwowy sektor przemysłu obronnego i wiele projektów, które nawet luźno są związane z obronnością, może liczyć na dofinansowanie z tej branży. Osobną sprawą jest doświadczenie zespołów, które star-upy tworzą.

— W Izraelu młodzi ludzie idą obowiązkowo do wojska na 2-3 lata w zależności od służby. W wojsku dostają do zarządzania projekty warte 5-10, a nawet 50 mln USD. Pieniądze na nie pochodzą od rządu lub z firm prywatnych. Popełniają błędy, uczą się sami, ale kiedy z tego wojska już wyjdą, są niesamowicie doświadczeni w prowadzeniu projektów biznesowych w wieku 27 lat, kiedy ich zachodni i polscy rówieśnicy dopiero zaczynają — zauważył Kamil Bargiel. Tezę o znaczeniu środowiska administracyjno-finansowego dla tworzenia start- -upów zdecydowanie popiera Przemysław Kuśmierek, prezes start-upu Migam, tworzącego rozwiązania biznesowe dla niesłyszących. Jego zdaniem środowisko dla start- -upów zwłaszcza od strony prawnej nie jest najlepsze. Obsługa administracyjna i doradcza firm także pozostaje w tyle za brytyjską. Dlatego Migam przenosi się do Wlk.Brytanii, gdzie firma jest już znana m.in. dzięki nagrodzie, jaką otrzymała od Richarda Bransona, miliardera, właściciela holdingu Virgin Group, wspierającego start-upy. Migam chce być postrzegane jako firma brytyjska z wiarygodnym finansowaniem, choć strona technologiczna pozostanie w Polsce. Jak zauważa Grzegorz Albrecht, doradca firm, współtwórca projektu D-RAFT, zakładanie start-upu w Polsce jednak się opłaca. W wielu przypadkach bowiem na Zachodzie, zwłaszcza w USA, start-upy tworzone są dla inwestorów, a nie dla klientów.

— Jeśli porównamy to, co się dzieje w Polsce i w Dolinie Krzemowej, to nie różni nas kapitał, ale postawa, podejście do przedsiębiorczości i kompetencje, jak umiejętność autoprezentacji, umiejętność pakowania swojego produktu tak, aby odbiorca w ciągu 15 minut wiedział, o co chodzi, i umiejętność networkingu, czyli pomagania różnym osobom — zauważył Grzegorz Albrecht.

Do rozsądku przy tworzeniu start-upów nawoływali Mariusz Gaca, wiceprezes zarząduds. rynku biznesowego w Orange Polska, i Michał Paschalis-Jakubowicz, dyrektor ds. marketingu rynku masowego w Orange Polska. Jak zauważył Michał Paschalis- Jakubowicz, przede wszystkim kiepsko jest trafić z pomysłami start-upu do ludzi, którzy pracują przy taśmie produkcyjnej.

— Korporacja nie powinna doradzać start-upowi. Zderzenie kulturowe wielkiej korporacji z jej procedurami ze start-upem rzadko sie udaje. Dlatego powołaliśmy specjalne platformy, które mają start-upom pomagać z odsunięciem od tej bieżącej produkcji — dodał Michał Paschalis-Jakubowicz. Zgadza się z tym Mariusz Gaca, który twierdzi, że korporacje nie są najbardziej innowacyjnymi bytami na rynku — nie prezentują stylu, w jakim obecnie powinien działać start-up. Jednak, jego zdaniem, także i profil start-upów uległ wielkiej zmianie w ciągu ostatniej dekady.

— Gdzieś w okolicach ostatniej dekady można było dostrzec, że wiele innowacji łączy istniejące już na rynku produkty w inteligentną całość. Przykładem jest choćby Apple, który połączył istniejące elementy w świetnie działającą całość, dzięki czemu stał się najlepiej wycenianą firma na świecie — stwierdził Mariusz Gaca. Jednak jego zdaniem najlepszym podsumowaniem dyskusji jest to, że wiarygodność start-upów rośnie, bowiem fundusze, jakie w ciągu ostatnich 10 lat przeznaczono na ich rozwój — zarówno firm prywatnych, jak organizacji międzynarodowych w tym Unii Europejskiej, spowodowały, że mogły rozwinąć się najlepsze projekty i uzyskać sukces na rynku.

Przepis na dobry start-up według uczestników seminarium „Miasteczko Myśli”:

silna determinacja
nieustanne próbowanie
wiara w siebie
wizja i strategia
pogłębianie własnych pasji
eksperymentowanie
pracowitość
mentor — doradca
prostota
pivot (rozumiany jako stałe poszukiwanie)
identyfikacja problemu
ćwiczenie przedsiębiorczości
customer development
solidny background
tolerancja na błąd
koncentracja na celu
ostrożność
pokora i pewność siebie
inteligencja finansowa
PR i marketing