Dom Development będzie zaciskał pasa

KSA
opublikowano: 2008-11-13 00:00

GieŁda Deweloper chce wykorzystać słabszą koniunkturę do umocnienia pozycji rynkowej. Spowolnienie wyraźnie już widać w jego wynikach.

GieŁda Deweloper chce wykorzystać słabszą koniunkturę do umocnienia pozycji rynkowej. Spowolnienie wyraźnie już widać w jego wynikach.

Wrocław nie ma ostatnio szczęścia do inwestycji giełdowych deweloperów. Niedawno o wstrzymaniu prac przy Sky Tower poinformował LC Corp. Teraz o zawieszeniu projektu na ponad 200 mieszkań zdecydował Dom Development.

— Turbulencje zdecydowanie lepiej znosi rynek warszawski. Inwestycję we Wrocławiu traktowaliśmy — posługując się terminologią wojskową — jako rozpoznanie pola walki. Nie mogliśmy podzielić jej na etapy, więc postanowiliśmy wstrzymać prace — mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development.

W Warszawie deweloper także zawiesił projekt — osiedle Derby 20. Decyzję tłumaczy tym, że w ofercie ma już kilka innych zaawansowanych budów w tej okolicy.

— Cudownie to już było, teraz trzeba mocno i realnie stąpać po ziemi — tłumaczy Piotr Leszek Nałęcz, dyrektor finansowy Dom Development.

W związku z tym spółka będzie cięła wydatki. Zamierza zaoszczędzić blisko 1,5 mld zł. Ponad 850 mln zł z tej puli miało być wydane na zakup gruntów, a blisko 600 mln zł — na budowę. Dom Development zetnie też ponad 50 mln zł kosztów ogólnych. Wszystko po to, by utrzymać bezpieczny poziom zadłużenia i dostosować ofertę do warunków panujących na rynku.

W wynikach z III kwartału wyraźnie widać już spowolnienie w branży. Przychody Dom Development wyniosły 150 mln zł i były o 45 proc. niższe od osiągniętych przed rokiem. Zysk netto zmniejszył się natomiast ponadtrzykrotnie i wyniósł 20 mln zł.

— To skutek kosztów stałych, nad których zmniejszeniem będziemy pracować — informuje Piotr Leszek Nałęcz.

Marża zysku brutto obniżyła się w III kwartale do 32,7 proc. z 37,8 proc. w tym samym okresie przed rokiem, a zysku netto spadła z 24 proc. do 13,6 proc.

"Obawiamy się, że to nie koniec spadków na tym poziomie. Koszty sprzedaży utrzymują się wciąż na wysokim poziomie, co dodatkowo negatywnie wpływa na zyski operacyjne" — napisał we wczorajszym komentarzu Michał Sztabler, analityk DM PKO BP.

Dom Development sprzedał w III kwartale 222 mieszkania, czyli właściwie tyle samo co w II kwartale (nie licząc transakcji z Wojskową Agencją Mieszkaniową na 127 lokali). 12 klientów zrezygnowało z zakupu. Zarząd podkreśla, że to niewiele, bo spółka nie sprzedaje w systemie 10/90. W październiku nabywców znalazło tylko 31 mieszkań. Od początku roku Dom Development sprzedał 933 lokale. Szacuje, że rok zamknie liczbą 1-1,3 tys. mieszkań (na początku roku mowa była o ok. 2 tys.). Trudną sytuację rynkową chce jednak wykorzystać do umocnienia pozycji.

— W takich czasach dużym, dobrym graczom łatwiej jest zwiększać udziały w rynku, bo klienci jeszcze bardziej cenią jakość. Na to liczymy — mówi Jarosław Szanajca.