Dom Smaku rozbuduje grupę pod jedną marką
W 2001 roku inwestor zamierza połączyć kilka mleczarni
Spółka Dom Smaku zamierza w tym roku zaproponować współpracę kilku lokalnym mleczarniom, a w ciągu 4-5 lat stworzyć grupę ogólnospożywczą. Producentów ma łączyć znak firmowy Dom Smaku, a nie powiązania kapitałowe.
Dom Smaku, spółka, z którą związane kapitałowo są trzy zakłady mięsne, w ciągu kilku lat zamierza rozbudować grupę o firmy z różnych działów przemysłu spożywczego. Inwestor nie planuje jednak kapitałowej konsolidacji sektora — chce łączyć producentów pod wspólną marką.
W tym roku Dom Smaku będzie chciał włączyć do grupy cztery firmy z branży mleczarskiej, z silną pozycją na lokalnym rynku, o sprzedaży nie mniejszej niż 30-50 mln zł. Zamierza je wprowadzić na rynek ogólnopolski.
— Produkty mleczarskie cieszą się stabilnym popytem. Ten sektor rynku jest jednak bardzo rozproszony, a krajowi producenci wypromowali zaledwie kilka silnych marek ogólnopolskich. Branża jest natomiast bardzo czuła na działania marketingowe — popularność zyskuje każdy kreowany znak pojawiający się na rynku — zaznacza Jarosław Włodarczyk, wiceprezes spółki Dom Smaku.
Zdaniem Andrzeja Voigta, prezesa spółki Dom Smaku, rośnie popularność markowych produktów, nawet gdy nie są tanie.
Giełda za dwa lata
Jeśli zarząd Domu Smaku zdecyduje się na upublicznienie spółki na GPW, dojdzie do wymiany akcji między spółkami z grupy.
— Wejście na giełdę będzie możliwe nie wcześniej niż za dwa lata. Jeśli powiedzie nam się zakup zakładów mięsnych Łmeat w Łukowie, najpierw trzeba będzie się zająć ich restrukturyzacją. Transakcja w Łukowie rozszerzy grupę o naszego partnera branżowego, z którym złożyliśmy wspólną ofertę prywatyzacyjną. Negocjujemy także współpracę z jeszcze jednym zakładem mięsnym z południowej Polski, ale Łmeat będzie ostatnią firmą, którą przejmiemy. Chcemy zbudować markę Dom Smaku, pod którą będzie działało wielu producentów, ale nie związanych z nami kapitałowo — tłumaczy Andrzej Voigt.
Na zamknięcie prywatyzacji fabryki w Łukowie i wywiązanie się ze zobowiązań inwestycyjnych inwestor będzie potrzebował kilkudziesięciu milionów złotych.
Wsparcie finansowe
Część pieniędzy na inwestycję zadeklarował wyłożyć jeden z banków, który w przyszłości chciałby zostać udziałowcem Domu Smaku. W ciągu kilku miesięcy zarząd grupy wybierze inwestora finansowego.
— Udziałem w projekcie interesują się przynajmniej trzy grupy finansowe. Trudno mi dzisiaj określić, jakich środków będziemy potrzebowali do wykreowania znaku firmowego. Myślę, że w ciągu 3-4 lat powinno to kosztować 20-24 mln zł — mówi Jarosław Włodarczyk.
Dom Smaku liczy na rozwijanie sprzedaży we własnej sieci sklepów firmowych. Jest ich 12, ponad 20 placówek ma także Łmeat. Kolejne mają powstać na podstawie umów franchisingowych.