Domy Książki znajdują nabywców
Na początku lutego wojewoda podlaski oddał w leasing pracowniczy Dom Książki w Białymstoku. W tym tygodniu zakończą się negocjacje z inwestorem, który chce kupić państwową sieć księgarni z Opola. Wkrótce przekształci się też DK we Wrocławiu i Lublinie.
Na początku lutego pracownicy białostockiego Domu Książki przejęli od wojewody podlaskiego firmę w leasing. Udziałowcami spółki z o. o. jest około 150 pracowników. Zgodnie z ustawą, 20 proc. z 280 tys. zł kapitału zakładowego należy do inwestorów zewnętrznych.
— Spłatę rozłożono na 10 lat. Roczna rata wynosi około 200 tys. zł. Mam nadzieję, że w całości będziemy ją pokrywać z zysków — tłumaczy Janina Jackowska, prezes spółki Dom Książki.
45 białostockich państwowych księgarni zarobiło w 1999 roku ponad 300 tys. zł.
— To, co zostanie po wpłacie pierwszej raty, zainwestujemy w komputeryzację naszych placówek — mówi szefowa spółki.
Za kilka miesięcy pracownicy mają przejąć 19 księgarni z sieci lubelskiej.
— Wszystkie przynoszą zyski, ale wojewoda jeszcze się zastanawia, bo prywatyzacja pracownicza jest bardziej ryzykowna niż sprzedaż inwestorowi, który przynosi gotówkę — tłumaczy Jerzy Frąckiewicz, dyrektor DK w Lublinie.
Ponad dwa lata na prywatyzację czeka DK z Opola. Pracowników nie stać na przejęcie firmy.
— W tym tygodniu mają się zakończyć rozmowy wojewody z inwestorem, którym jest duża hurtownia książek. Musimy uzgodnić nowy pakiet inwestycyjny i socjalny — mówi Maria Tymoszko-Kiełbasińska, dyrektor DK w Opolu.
— Sprzedaż przeciąga się, bo jedna z dwóch firm, które złożyły wspólną ofertę i wygrały przetarg, wycofała się — dowiedzieliśmy się w urzędzie wojewódzkim.
W 1990 r. działało 18 sieci sprzedaży Dom Książki. Były to niezależne przedsiębiorstwa państwowe, prywatyzowane przez poszczególnych wojewodów. Dawniej w ogólnopolskiej sieci DK znajdowało się 2,5 tys. księgarni, teraz — 200-300.
Przekształcono już księgarnie katowickie, koszalińskie, olsztyńskie, poznańskie, gdańskie. Przejmowali je głównie pracownicy. Warszawski DK został skomercjalizowany, ale resort skarbu jeszcze nie ma pomysłu, co dalej z nim zrobić. Kilka przedsiębiorstw — w Krakowie i Zielonej Górze — zlikwidowano, a ich placówki przejęli prywatni księgarze. Na sprzedaż jest wystawiony także DK we Wrocławiu.