Dostaje ten, kto się poradzi

Małgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2005-02-16 00:00

Wniosek jest tak trudno wypełnić, że lepiej zdać się na firmę doradczą. Ale i ona nie zagwarantuje powodzenia — wynika z doświadczeń firm.

Magdalena Burnat-Mikosz

szefowa działu doradztwa europejskiego w Ernst & Young

W 2004 r. za naszym pośrednictwem wnioski złożyło około 50 firm. Z tury lutowej tylko jedna z nich otrzymała wsparcie. W czerwcowej z 24 naszych klientów dofinansowanie dostało sześciu.

Piotr Witek

dyrektor finansowy Hutchinson Poland

Wniosek złożyliśmy 30 czerwca, czyli w ostatnim dniu, gdyż do ostatniej chwili zbieraliśmy dokumenty, które mogły być pomocne (opinia środowiskowa, zaświadczenia z urzędu etc.). Pomagał nam Ernst & Young. Był to nasz czwarty wniosek. Trzy poprzednie, które również sporządzał E&Y, zostały odrzucone. Poza tym Hutchinson Poland był prawdopodobnie jedną z niewielu firm, która otrzymała tylko część środków. Wniosek nasz wskazywał kwotę ponad 19 mln dotacji. Przyznano nam 4,8 mln.

Robert Białczyk

rzecznik prasowy PBG

Otrzymaliśmy maksymalne możliwe wsparcie wysokości 25 proc. wartości inwestycji. Wniosek złożyliśmy 30 czerwca, zatrudniliśmy Ernst & Young.