Dzisiaj Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) ogłosiła konkurs z dotacjami dla małych i średnich przedsiębiorców, którzy chcą zaistnieć na zagranicznych rynkach. Dzięki niemu, produkty made in Poland będą mogły podbić Kanadę, Kazachstan i Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA). Konkurs ten — Polskie Mosty Technologiczne (z poddziałania 3.3.1 POIR) — pomaga przedsiębiorcom szybciej wejść na obce rynki.

— Bez unijnego wsparcia wiele MŚP nie miałoby szans na ich podbój. Ograniczanie się tylko do rynku polskiego to dla sporej części firm hamulec w ich rozwoju. Natomiast ekspansja jest dla nich szansą na poprawę kondycji finansowej i wzrost zatrudnienia — mówi Agnieszka Wykrzykowska, senior menedżer w departamencie doradztwa europejskiego w Grant Thornton Frąckowiak.
Wachlarz wydatków
Przedsiębiorcy nie powinni obawiać się korzystania z dofinansowania w okresie zawirowań i konsekwencji związanych z możliwością pojawienia się trudności w realizacji projektu.
— Przedstawiciele instytucji finansujących, w tym PAIH, doskonale zdają sobie sprawę z panującej sytuacji i na wszelkie możliwe sposoby pomagają przedsiębiorcom w realizacji projektów. W jaki sposób? Rozszerzają katalog wydatków przeznaczonych do wsparcia, wydłużają okres realizacji przedsięwzięć i kwalifikowalności ich kosztów, a także terminy osiągnięcia wymaganych wskaźników w projektach — wylicza Agnieszka Wykrzykowska.
Nie ma wątpliwości, że Kanada, Kazachstan i ZEA to rynki perspektywiczne dla firm znad Wisły.
— Biorąc pod uwagę odległość, jaka dzieli polskich małych i średnich przedsiębiorców od tych rynków, a także nierzadko brak znajomości panujących tam zwyczajów handlowych, samodzielne próby zaistnienia na nich byłyby dla wielu MŚP niemożliwe — ocenia Agnieszka Wykrzykowska.
Obecność rodzimych producentów nie jest powszechna we wspomnianych krajach. Senior menedżer w Grant Thornton Frąckowiak zauważa jednak, że produkty polskich producentów, które charakteryzują się wysoką jakością, pomogą im tam zaistnieć. Warto — jak dodaje — aby przedsiębiorcy skorzystali z pomocy oferowanej przez ekspertów PAIH i dobrze przygotowali się do ekspansji. Stawką w konkursie jest grant w wysokości 200 tys. zł. Dofinansowanie jest pomocą de minimis. Ma to swoje zalety, bo poziom wsparcia sięga 100 proc. kosztów kwalifikowanych projektu. Na granty nie mogą już liczyć MŚP, które wykorzystały limit wspomnianej pomocy. Julia Horodecka, kierownik biura PAIH w Nur-Sułtanie, zwraca uwagę, że Kazachstan jest jedynym krajem w Azji Środkowej, który zawarł umowę o wzmocnionym partnerstwie z Unią Europejską.
— Władze Kazachstanu są bardzo zainteresowane budową nowych zakładów przetwórczych i produkcyjnych. Zależy im również na dywersyfikacji gospodarki, aby oprócz przemysłu wydobywczego rozwijały się inne sektory — podkreśla Julia Horodecka.
Sektory szans
PAIH zdiagnozowała branże, w które warto tam inwestować. Wśród nich są: budownictwo, przetwórstwo rolno-spożywcze, IT, ICT.
— Przedsiębiorcy powinni pamiętać o tym, że rynek kazachski jest podatny na wahania kursu lokalnej waluty. Warto też przed nawiązaniem współpracy z lokalnymi partnerami właściwie zabezpieczyć interesy firmy — radzi Julia Horodecka.
W Kazachstanie firmy znad Wisły mogą również liczyć na wiele zachęt i ulg podatkowych.
Natomiast do podboju Kanady zachęca polskie MŚP Zack Labieniec, kierownik biura handlowego PAIH w Toronto. Pole do popisu mają przedsiębiorcy, którzy tworzą aplikacje do pracy zdalnej, gry komputerowe, prowadzą inwestycje obejmujące blockchain, technologię 5G, robotykę, internet rzeczy, a także technologie usprawniające łańcuchy dostaw i druku 3D. Rynek kanadyjski jest też otwarty na żywność, w tym m.in. produkty ekologiczne, zbożowe i o trwałości ponad 12 miesięcy, a także napoje spirytusowe. Z kolei na szanse biznesowe dla polskich firm w ZEA zwraca uwagę Michał Bakuła, kierownik biura handlowego PAIH w Dubaju.
— Rząd ZEA ogłosił zakupy mięsa i innych podstawowych towarów do krajowej rezerwy żywnościowej dla wybranych importerów. Ponadto nowe zlecenia pojawiają się na bieżąco. Zainteresowanych producentów prosimy o kontakt z PAIH — mówi Michał Bakuła.
Dwa etapy
Program Polskie Mosty Technologiczne (PMT) składa się z dwóch etapów: krajowego i zagranicznego. Nabór i pierwszą ocenę wniosków o dofinansowanie poprzedza seminarium dla przedsiębiorców. Kolejnym krokiem są warsztaty dotyczące specyfiki krajów docelowych i tworzenia strategii ekspansji, którą eksporterzy będą testować i wdrażać na obcych rynkach. Za co przedsiębiorca może dostać punkty? Między innymi za poziom ulepszenia produktu, usługi lub technologii proponowanej na rynki docelowe, doświadczenie w prowadzeniu działalności eksportowej, konkurencyjność wnioskodawcy na rynku docelowym, wpisywanie się produktu, usługi lub technologii w jedną z krajowych inteligentnych specjalizacji, a także za prezentację potencjalnych korzyści z udziału przedsiębiorcy w tzw. etapie zagranicznym programu PMT.
— Wnioskodawcy, którzy uzyskają ocenę wynoszącą przynajmniej połowę punktów możliwych do otrzymania podczas drugiej oceny merytorycznej mają szanse na wsparcie — podkreśla Agnieszka Wykrzykowska.
Przedstawiciele PAIH zapewniają, że w zależności od sytuacji związanej z pandemią będą modyfikować katalog kosztów kwalifikowanych. Nabór PMT będzie trwał co najmniej do końca lipca.
36 tys. zł Tyle firma może dostać na pokrycie kosztów związanych z uczestnictwem m.in. w konferencjach branżowych, imprezach targowo- -wystawienniczych…
24 tys. zł ...a tyle na działania promocyjno-informacyjne.