Nie inaczej jest na naszej warszawskiej GPW. Od początku roku WIG zyskał blisko 20%, a WIG20 16%. To gorzej niż w ubiegłym roku, ale kilkukrotnie więcej niż wynosi oprocentowanie rocznych lokat bankowych.
Warto podkreślić, że hossa – przynajmniej na razie – ma zdrowy, fundamentalny charakter. Najbardziej na wartości zyskiwały kursy spółek, które notowały znaczącą poprawę wyników finansowych. Z blue chips na wyróżnienie zasłużyły KGHM (dzięki hossie surowcowej) i PKN Orlen (udana restrukturyzacja). Jeszcze dynamiczniejszych wzrostów doświadczyły spółki z branży chemicznej – Synthos i Azoty Tarnów. To również pokłosie surowcowej prosperity, ale i skutecznych działań zarządów obu spółek.
Hitem bieżącego roku okazali się jednak producenci gier komputerowych – City Interactive oraz Optimus. W pierwszym przypadku roczna stopa zwrotu wynosi 700%! Ze spółek przemysłowych na uwagę zasługuje Boryszew i Impexmetal (z portfela R. Karkosika) oraz Amica, która po sprzedaży zakładów pralek i lodówek rozpoczęła drugie życie. Kilkusetprocentowe wzrosty zanotowały także mniejsze spółki, które wychodzą z trudnej sytuacji finansowej – Beefsan, Euromark, Monnari czy Odlewnie.
Reasumując, jak widać z powyższych przykładów, w gronie liderów tegorocznej hossy znalazły się spółki, w których następują pozytywne zmiany. Jak dotychczas, hossa nie ma jeszcze charakteru spekulacyjnego, co napawa optymizmem na rok 2011.
Sebastian Buczek, Prezes Zarządu, Quercus Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.