92,5 mln zł z około 365 mln zł przychodów przyniósł w 2016 r. eksport spółce Porta KMI Poland, która jest numerem jeden na regionalnym rynku drzwi. Rok później z Bolszewa na Pomorzu za granicę trafiły produkty warte 109,2 mln zł.

— Nasz eksport we wszystkich kierunkach systematycznie rośnie, więc zwiększenie jego udziału w przychodach do 40 proc. w ciągu kilku lat wydaje się realne — mówi Łukasz Luto, wiceprezes Porty. Drzwi pomorskiego producenta są obecnie sprzedawane w 20 krajach, m.in. w Czechach, Bułgarii, na Słowacji i Węgrzech, na rynkach Europy Zachodniej, Wschodniej, a nawet w Azji, np. w Wietnamie.
— Umacniamy się na relatywnie nowych dla nas, ale niezwykle ważnych rynkach zachodnioeuropejskich. Mocno stawiamy też na rozwój na Ukrainie, Białorusi i w krajach bałtyckich, a także w Wietnamie, który jeszcze niedawno wydawał się kierunkiem egzotycznym, a obecnie planujemy uruchomienie tam kolejnych salonów. Po tych doświadczeniach śmielej wchodzimy też na bardziej odległe rynki — twierdzi Łukasz Luto.
Do takich krajów jak Francja, Wielka Brytania czy Niemcy firma wysyła zwykle drzwi przeznaczone dla odbiorców indywidualnych, a na rynkach wschodnich, w tym azjatyckich, realizuje zamówienia większych kontrahentów. W 2016 r. polski producent zainwestował 70 mln zł w nowe zakłady w Ełku (pełnię mocy fabryka osiągnęła w połowie zeszłego roku), a później rozpoczął kolejną, wartą prawie 50 mln zł, inwestycję — w nową linią produkcyjną w Bolszewie.